Wydrukuj tę stronę

Sejm przyjął projekt ustawy o rynku mocy

08 grudzień 2017
(0 Głosów)
Autor 
Mieszkańcy wsi najdotkliwiej odczują skutki nowej ustawy o rynku mocy

Energia elektryczna dostarczana będzie odbiorcom już bez żadnych przerw, jednak za to pobierana będzie dodatkowa opłata „mocowa”. Skutki nowego prawa najdotkliwiej odczują mieszkańcy wsi.

Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o rynku mocy. Zgodnie z ustawą na dostawę energii elektrycznej składać się będą dwa rynki: sama energia oraz gotowość do jej dostarczenia.

Resort energii twierdzi, że przyjęte rozwiązania mają gwarantować ciągłość dostaw wszystkim odbiorcom, nawet w okresach gwałtownego wzrostu zapotrzebowania. Cel ten zostanie osiągnięty poprzez kontraktowanie energii na aukcjach, podczas, których dostawcy oferowaliby systemowi przesyłu tzw. obowiązek mocowy na okres dostaw.

Przewiduje się, że koszty tego dodatkowego „wynagrodzenia” za gwarancję dostaw energii wyniosą ok. 4 mld zł rocznie. Środki te trafią do elektrowni i innych firm energetycznych. Obecne ceny hurtowe energii elektrycznej są na tyle niskie, że nie pozwalają na modernizację istniejących instalacji czy budowy nowych elektrowni. A działania te są konieczne chociażby ze względu na potrzebę ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

 

Ile zapłacimy z tytułu dodatkowej opłaty „mocowej”?

Dodatkową opłatą „mocową” objęci zostaną od 2021 roku wszyscy odbiorcy energii elektrycznej. Problemem jednak stanowi oszacowanie, jaka będzie jej wysokość dla przeciętnego gospodarstwa domowego. W trakcie debaty sejmowej wymieniono kwotę 2 zł miesięcznie.

Minister energii przewiduje, że będzie to „sporo poniżej 10 zł miesięcznie”, zaś eksperci Koalicji Klimatycznej szacują ją na 11 zł. O wiele więcej zapłacą małe i średnie firmy, wśród nich gospodarstwa rolne. Podwyżka cen energii dla tego sektora wyniesie nawet od 10 do 20 procent - informuje Wielkopolska Izba Rolnicza.

 

Mieszkańcy wsi najdotkliwiej odczują skutki nowej ustawy o rynku mocy

Zgodnie z opinią prof. Zbigniewa Karaczuna, najbardziej skutki nowego prawa odczują mieszkańcy wsi – podaje Internetowy portal Money.pl. Wynika to z faktu, że gospodarstwa rolne zużywają znacznie więcej energii niż gospodarstwa domowe w miastach. Szczególnie energochłonne są takie kierunki produkcji, jak sadownictwo czy produkcja mleka. Pogorszy to konkurencyjność polskiego rolnictwa, gdyż udział energii w ogólnych kosztach produkcji jest najwyższy wśród krajów Unii Europejskiej. Poza tym, gospodarstwa rolne bardzo często posiadają więcej niż jeden licznik odbioru energii, a opłata mocowa ma być naliczana właśnie od licznika.

Wydaje się, że gwarancja ciągłości dostaw energii jest wartą swej ceny propozycją dla wszystkich odbiorców. Należy jednak pamiętać, że przerwy w dostawach energii dla zwykłych gospodarstw domowych czy gospodarstw rolnych są najczęściej następstwem awarii systemu przesyłowego – przeciążenia lub uszkodzenia linii energetycznych. Przyjęta ustawą gwarancja dostaw energii dotyczy jednak wyłącznie sektora produkcji, nie zaś dystrybucji energii. Z tego wynika, że rolnicy płacić będą za dobrodziejstwo, którego efektów nie będą odczuwali.

Redakcja

Ostatnie od Redakcja

Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…