Mniej kradzieży drewna i kłusowników w polskich lasach

22 luty 2019
(0 Głosów)
Autor 
Śmieci w lasach ubywa Fot. lasy.gov.pl

Ze statystyk Straży Leśnej wynika, że od kilku lat spada odsetek wykroczeń na terenie polskich lasów. Niestety, wciąż głównym problemem są kradzieże i niszczenie mienia oraz wywożone do lasu śmieci.

W 2018 roku zarejestrowano 667 przypadków kradzieży lub zniszczenia mienia. Wprawdzie był to spadek o 2 proc. w stosunku do 2017 r., to straty były wyższe niż poprzednio. Z danych wynika, że koszty zniszczeń i kradzieży wyniosły ponad 800 tys. zł, czyli były o13 proc. więcej niż w poprzednim roku.

Las zastępuje wysypisko śmieci
Polacy nadal mają problem z zaśmiecaniem lasów. Mimo wielu apeli leśników oraz nagłaśniania spraw np. w mediach społecznościowych, śmieci nadal lądują w lasach zamiast na wysypiskach. Jak wyjaśniają leśnicy, ponad 80 proc. śmieci znajdowanych w lasach to śmieci użytkowe, począwszy od opakowań, a skończywszy na urządzeniach AGD i meblach. Koszt sprzątania nielegalnych śmietnisk wzrasta z roku na rok.

Asy Państwowe podały, że na sprzątnięcie i wywiezienie śmieci w ubiegłym roku wydały ponad 19 mln zł. To o ok. 1 mln zł więcej niż w 2017 r. Tylko olsztyńska dyrekcja Lasów na uprzątnięcie terenów leśnych w 2018 r. wydała ponad 1,4 mln zł.

Polacy nie boją się mandatów
Pomysłowych Polaków nie zniechęcają nawet mandaty. Straż Leśna z olsztyńskiej dyrekcji LP w 2018 r. wystawiła 73 mandaty. Mimo tego nadal zdarzają się sytuacje takie jak w Nadleśnictwie Mrągowo. To właśnie tam przez dwa dni z rzędu strażnicy znajdywali śmieci. Pierwszego dnia były to worki z odpadkami po porządkowaniu posesji, drugiego dnia, ci sami strażnicy leśni, natknęli się na spalony samochód.

Ilość skłusowanej zwierzyny maleje
Wiele emocji wzbudza również temat kłusownictwa. Chociaż liczba skłusowanej zwierzyny spada, to w ubiegły roku leśnicy zanotowali 164 takie wykroczenia, czyli mniej niż w 2017 r., kiedy odnotowano ich 193. Jak wynika z danych lubelskiej dyrekcji LP w 2018 r. tamtejsi strażnicy odnotowali 14 przypadków kłusownictwa (w 2017 r. o jeden więcej) oraz zdjęli 115 narzędzi kłusowniczych.

Strażnikom udało się ustalić dane 35 kłusowników. Warto dodać, że wymieniona liczba przypadków kłusownictwa oznacza sprawy prowadzone przez posterunki Straży Leśnej, w których odnaleziono zwierzynę i ujawniono sprawców przestępstwa.

Najczęściej w 2018 r. w sidła kłusowników wpadały jelenie (75), sarny (37), dziki (25) oraz łosie (7). W ubiegłym roku zarejestrowano także przypadki nielegalnego połowu 19 kg ryb (w 2017 r. było to 51 kg). Natomiast w lubelskiej dyrekcji LP  ofiarami kłusowników padły cztery jelenie, łoś, dzik, sarna, zwierzyna drobna oraz ryby. Podobnie jak przed rokiem, największą karę poniósł sprawca, który skłusował łosia,  a jest to gatunek objęty moratorium łowieckim. Zatrzymany kłusownik musiał zapłacić 14 tys. zł kary, gdyż tyle wynosi, w przypadku łosia, ekwiwalent za bezprawnie pozyskaną zwierzynę.

W statystykach nie uwzględniono przypadków znalezienia jedynie wnyków lub zastawionych potrzasków. Tych w 2018 r. pracownicy LP znaleźli ponad 11 tys.

Należy dodać, że zmniejszyła się również liczba przypadków kłusownictwa za pomocą broni palnej, z 89 przypadków w 2017 r. do 74 w 2018 r.

Najwięcej przypadków tego typu wykroczenia zarejestrowano w regionalnych dyrekcjach LP: w Szczecinku - 21, w Katowicach -18, w Lublinie -14 i po tyle samo w Krośnie i Toruniu -11.

Mniejsza liczba kradzieży drewna
Z roku na rok również maleje liczba kradzieży drewna. W ubiegłym roku wyniosła ona ponad 2,6 tys., co stanowiło prawie 11 proc. mniej niż w 2017 r. Widoczny jest również spadek ilości skradzionego drewna. W 2018 r. było to prawie 8,3 tys. m3, czyli o 8 proc. mniej niż w 2017 r. Natomiast wartość skradzionego drewna w 2018 r. wyniosła ponad 1,7 mln zł.

Również w lubelskiej dyrekcji LP o ponad 20 proc. w stosunku do 2017 r. zmniejszyła się liczba kradzieży drewna, choć podobnie jak w przypadku kradzieży i niszczenia mienia wartość strat poniesionych w ubiegłym roku była wyższa. Na szczęście, w ciągu roku nadleśnictwom lubelskiej dyrekcji udaje się odzyskać od sprawców rekompensatę, jak również odzyskać skradzione drewno.

W śledzeniu złodziei dużą rolę odgrywa monitoringu lasu, a także korzystanie z nowoczesnych technik DNA, dzięki którym można ustalić pochodzenie drewna.

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…