Brexit może mieć znaczny wpływ na dietę Brytyjczyków

16 marzec 2019
(0 Głosów)
Autor 
Obecnie Zjednoczone Królestwo produkuje jedynie około 60% własnej żywności

Brexit w obecnej formie będzie miał poważne konsekwencje handlowe. Jeżeli dojdzie do zamknięcia szlaków handlowych pomiędzy Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską, to dieta przeciętnego Brytyjczyka może ulec znacznym zmianom.

Wielka Brytania jako kraj wyspiarski od stuleci zależna jest od importu. Globalny handel sprawił, że łatwo można było zapomnieć o tym, jak wyglądałaby dieta przeciętnego Brytyjczyka, gdyby wszystkie szlaki zostały zamknięte.

Oczywiście całkowite przerwanie importu jakichkolwiek towarów jest bardzo mało prawdopodobne, lecz przyjmijmy najmniej optymistyczny scenariusz, w którym Zjednoczone Królestwo opuszcza Unię Europejską bez odpowiednich umów. Jakie byłyby największe zmiany w okresie kiedy Wielkiej Brytanii nie uda się jeszcze nawiązać bliższych relacji handlowych z krajami spoza UE? Przede wszystkim znacznie skurczyłyby się zapasy owoców i warzyw. Na pocieszenie Brytyjczycy powinni mieć wystarczająco dużo mięsa i ziemniaków.

 

40 proc. żywności pochodzi z importu
Obecnie Zjednoczone Królestwo produkuje jedynie około 60% własnej żywności, więc wiele produktów hipotetycznie nie byłoby dostępnych po zatrzymaniu importu. Brytyjskie krowy produkują wystarczająco dużo mleka i dostawy jajek również nie powinny stanowić problemu. Ze sklepowych półek mogą natomiast zniknąć chociażby irlandzkie masło i nabiał. Wielbiciele serów powinni pożegnać się z francuskim brie i włoskim parmezanem.

 

Mniej warzyw i owoców na stołach Brytyjczyków
Największa zmiana będzie zauważalna, jeśli chodzi o najzdrowsze pożywienie. Będzie znacznie mniej zieleni, ponieważ Wielka Brytania importuje większość swoich owoców i niemal połowę swoich warzyw. W skali całego roku na każdego obywatela przypadłoby około 1,8 kg truskawek oraz niecały kilogram malin.

O bananach czy awokado oczywiście można zapomnieć. Jeśli chodzi o warzywa, to Zjednoczone Królestwo produkuje dużo groszku, a marchew i buraki również powinny być dostępne przez większość miesięcy. Pomidory trzeba będzie zachować tylko na specjalne okazje, ponieważ miejscowi rolnicy produkują tylko jedną piątą obecnego zapotrzebowania.

 

Zmiana żywienia zwierząt hodowlanych
W przypadku mięsa sytuacja wygląda lepiej, ponieważ z pewnością nie zabraknie jagnięciny, a zapasy kurczaka, wołowiny i wieprzowiny także powinny wystarczyć dla przeciętnego Brytyjczyka. Problem pojawi się jednak w hodowli zwierząt, które będą musiały zmienić swoją dietę, ponieważ importowane zboże i specjalne pasze nie będą dłużej dostępne.

Nie powinno być niedoborów chleba, jako że w Zjednoczonym Królestwie uprawiana jest wystarczająca ilość pszenicy. Wiele ryb, takich jak np. dorsz, jest importowanych ze Skandynawii, więc na stałe wypadną z diety Brytyjczyków.

 

Puste kieliszki
W 2017 roku Królestwo sprowadziło 480 milionów butelek wina z Unii Europejskiej, więc wiele kieliszków pozostanie pustych. Ewentualnie mogą zostać wypełnione przez tradycyjny brytyjski napój, czyli herbatę, która jednak średnio pasuje do tego typu naczynia. Brytyjczycy powinni starannie pilnować, by przepływ towarów ze Szkocji przebiegał bezproblemowo, gdyż odcięcie dostępu do whisky mogłoby się dla wielu z nich okazać największą możliwą katastrofą.

 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…