Do pościgu za złodziejami sadzonek borówki doszło rano w dniu 8 kwietnia na terenie miejscowości Jasionka. Dyżurny parczewskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że mężczyźni, z których jeden wcześniej ukradł z pola sadzonki borówki, uciekają furmanką. Opisywany zaprzęg, poruszający się z dużą prędkością, policjantom udało sie zatrzymać na drodze wojewódzkiej w kierunku Komarówki Podlaskiej. Okazało się, że drewnianym wozem poruszają się dwaj bracia. W swoim „pojeździe” mieli skradzione sadzonki. Jeden z braci odpowiadał będzie za kradzież. 57 – latek dostał mandat w wysokości 500 złotych.
Na tym sprawa by się zakończyła, jednak woźnicę zdradził podejrzany wygląd. Mundurowi przebadali go alkomatem. Pomiar wskazał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. 63 – latkowi grozi teraz kara aresztu lub grzywna.