Samorząd rolniczy po raz kolejny porusza kwestie niskich cen owoców i warzyw w skupach. Tym razem sprawa dotyczy m.in. papryki.
Obecnie urząd sprawdza, czy ceny owoców miękkich na polskim rynku nie są kształtowane niezgodnie z prawem. Wszystko przez ogromne dysproporcje w różnicach cen – mieszkańcy Podkarpacia za kilogram malin płacili 10,5 zł, w tym samym czasie w Zachodniopomorskiem cena była trzykrotnie wyższa.
W dniu wczorajszy doszło do protestu sadowników, na który przybyło kilka tysięcy plantatorów niezadowolonych z dramatycznej sytuacji w jakiej się znaleźli. Sadownicy wyszli na ulice z powodu braku zmian oraz nadal utrzymujących się skandalicznie niskich cen skupu owoców.
Brak pracowników i rozwój sadownictwa na wschodzie Europy to w tej chwili dwa największe zagrożenia dla polskich hodowców warzyw i owoców. Brak rąk do pracy może doprowadzić do pozostania części owoców na polach.
Fala protestów zorganizowanych przez polskich rolników i sadowników przyczyniła się do przyjęcia przez Radę Ministrów projektu ustawy mającej na celu wzrost efektywności prowadzonych działań kontrolnych na rynku owoców i warzyw.
UOKiK wraz z ministerstwem rolnictwa i KOWR sprawdzają, czy na rynku owoców miękkich doszło do zmowy cenowej, o której głośno mówią producenci rolni i sadownicy.
Samorząd rolniczy zaniepokojony sytuacją na polskim rynku zawnioskował o pilne uruchomienie kontroli przywożonych z zagranicy owoców miękkich, które przepakowywane są w polskie opakowania.