W ostatnim czasie w skupach trzody chlewnej znów pojawiły się zawirowania cenowe, które poważnie niepokoją producentów. Ceny żywca w czerwcu oscylowały wokół 5,00 zł. Początek lipca przyniósł spadki będące niewątpliwie efektem pandemii. 

Zamknięcie uboju w największym niemieckim zakładzie może spowodować spadek cen na rynku lokalnym oraz nadwyżkę żywca. Część niemieckich tuczników może trafić na rynek polski, a tym samym ceny w skupach mogą zacząć spadać.

Poszukiwane są podmioty zajmujące się ubojem i rozbiorem mięsa z obszarów zagrożenia (kolor obszaru – niebieski). Główny Lekarz Weterynarii  prosi o pomoc w zorganizowaniu odpowiedniej grupy zakładów mogących wspomóc hodowców świń z tego obszaru.

Europejski rynek tuczników osiągnął dolny poziom cenowy. Ceny tuczników przestały spadać w Niderlandach, Danii, Belgii i Austrii – informuje ISN. Na polskim rynku obserwuje się znaczącą korektę cen w górę

Wielkopolski samorząd rolniczy, mając na uwadze tragiczną sytuację hodowców, których gospodarstwa zlokalizowane są na terenie strefy niebieskiej, zaproponował tworzenie punktów gromadzenia zwierząt. W strefach tych skupy nie chcą przyjmować żywca w obawie przed ASF. Z planowanych punktów będzie można wspólnie przewozić tuczniki do zainteresowanych odbiorem ubojni.

Ministerstwo rolnictwa opublikowało dziś wykaz gmin, które dzięki staraniom Głównego Lekarza Weterynarii oraz ministra rolnictwa zostały wyłączone ze strefy niebieskiej.

Ceny skupu w Unii Europejskiej utrzymują tendencję spadkową. Producenci chcą sprzedać jak najwięcej tuczników, ponieważ spada liczba ubojów. Zmniejszyła się także produkcja, ponieważ w zakładach produkcyjnych muszą zostać zachowane odpowiednie normy, co wpływa na mniejszą liczbę osób pracujących na zmianie.

Kryzys związany z rozwojem epidemii koronawirusa spowodował spadek popytu na wieprzowinę. Odnotowuje się spadki cenowe w unijnych skupach. Problem ten dotyczy całej Europy.