Wydrukuj tę stronę

Co dla rolnictwa oznaczają zmiany klimatyczne

03 grudzień 2018
(0 Głosów)
Autor 
Oczywistą konsekwencją zmian temperatury w Polsce może być pogłębienie się deficytu wody

W rolnictwie udawanie, że klimat się nie zmienia, to jeden z najgorszych scenariuszy. W obliczu klimatycznych zmian być może rolnicy będą zmuszeni wprowadzać nowe odmiany roślin, a konsumenci być może zwrócić się ku produkcji roślinnej - mówi PAP agrometeorolog prof. Zbigniew Szwejkowski.

Agrometeorolog prof. Zbigniew Szwejkowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w rozmowie z PAP pytany był, jak w Polsce zmiany klimatu wpływają na rolnictwo. Na wstępie naukowiec zaznaczył, że na to, w jakim tempie zmieniać się będzie klimat, wpływ ma polityka klimatyczna.


- Chodzi o to, by nie dopuścić do wzrostu temperatury ponad średni poziom sprzed rewolucji przemysłowej o 1,5, a maksymalnie 2 stopnie C. W scenariuszu łagodniejszych zmian, możliwości adaptacyjne przyrody powinny być wystarczające. Jeśli jednak tę granicę przekroczymy, zmiany klimatu mogą następować w skali dramatycznej. Wtedy rozmowa o tym, jak wyglądać będzie rolnictwo, jest bezzasadna  - tłumaczy naukowiec.

Pytany, czy rolnicy powinni reagować na ocieplanie się klimatu odpowiada:  Oczywiście. Udawanie, że nic się nie dzieje i że sytuacja jest pod kontrolą, to najgorszy z możliwych scenariuszy.

Jak wyjaśnia prof. Szwejkowski, w Polsce w związku ze zmianami klimatu np. wydłuża się okres wegetacyjny roślin. A więc czas ze średnią temperaturą dobową powyżej 5 stopni C.

- Te przyrosty są już rzędu miesiąca w stosunku do sytuacji z lat 50-60. XX wieku - mówi naukowiec.

To akurat dobry sygnał. Dzięki wydłużonemu okresowi wegetacyjnemu jest teraz w Polsce szansa na uzyskiwanie efektywniejszych plonów.

- Kiedyś rolnik mógł się spodziewać, że pokrywa śnieżna pojawi się koło listopada, a śnieg zalegać będzie aż do kwietnia - podaje przykład naukowiec. A teraz, kiedy jest ciepła jesień, łagodna zima i wiosenna pogoda przychodzi szybciej, można wprowadzać odmiany, które są w stanie efektywniej wykorzystać dłuższy okres wegetacji i dać lepsze plony. A to przekłada się na konkretne korzyści - opowiada agrometeorolog.

Jako przykład wykorzystania tych nowych możliwości przez rolników naukowiec podaje w Polsce wprowadzanie do uprawy coraz efektywniejszych odmian kukurydzy - rośliny ciepłolubnej.

- Nie powinniśmy patrzeć hurraoptymistycznie na zmiany klimatu. Teraz akurat zmiany związane z ociepleniem klimatu kształtują się dla nas całkiem korzystnie. Ale nie musi być tak zawsze - podkreśla.

Deficyt wody efektem zmian klimatycznych

Oczywistą konsekwencją zmian temperatury w Polsce może być - mówi prof. Szwejkowski - pogłębienie się deficytu wody. Rozmówca PAP zwraca uwagę na pojawiające się w Polsce w ostatnich latach susze. Jak mówi jeszcze niekoniecznie muszą one świadczyć o tym, że zmiany klimatu łączyć się będą w Polsce ze zmniejszeniem opadów.

- Temu trzeba się przyglądać dłużej, żeby zawyrokować, czy to jedna z krótszych faz czy rzeczywiście to wynik zmian klimatu - komentuje badacz.

Jeśli bowiem okaże się, że klimat w Polsce pustynnieje, konieczne mogą stać się np. inwestycje związane ze sztucznym nawadnianiem.

- Kiedy nie będzie już wątpliwości, w którą stronę zmierza klimat Polski, trzeba będzie wprowadzić - poza ewentualnym nawadnianiem - politykę doboru roślin, które w konkretnych warunkach będą najlepiej funkcjonowały. Nie sztuką jest uprawiać to, co się zawsze uprawiało i narzekać, że warunki są nieodpowiednie  - mówi prof. Szwejkowski.

Wyjaśnia, że w warunkach mniejszych zasobów wody trzeba zmienić kierunki produkcji. Agrometeorolog radzi rolnikom, by w tym zakresie korzystali z fachowej pomocy ośrodków doradztwa rolniczego i instytucji branżowych i naukowych działających na rzecz rolnictwa.

- Tam wiele robimy, by uświadomić rolników, że zmiany w środowisku zachodzą i jak na nie odpowiadać - opowiada naukowiec.

Jego zdaniem z czasem przy zmieniającym się klimacie - zwłaszcza, jeśli trzeba będzie wprowadzić sztuczne nawadnianie, nieuniknione będzie zwiększenie kosztów produkcji w rolnictwie.

- Koszty zaczną rosnąć. A to odbije się na cenach - opowiada.

Według niego koszty produkcji mięsa mogą z czasem tak wzrosnąć, że jako konsumenci będziemy musieli w większym stopniu zwrócić się ku produkcji roślinnej.

 

Kurier PAP. Ludwika Tomala

Redakcja

Ostatnie od Redakcja

Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…