Producenci rolni nie chcą płacić za testy PCR pracowników sezonowych

16 maj 2020
(1 Głos)
Autor 
Koszt wykkonania testów PCR dla pracowników sezonowych jest za wysoki dla rolników

Samorząd rolniczy zwrócił się do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego z wnioskiem o zwolnienie rolników z obowiązku pokrywania kosztów wykonywania testów PCR swoim pracownikom oraz zmianę procedur odbywania kwarantanny. Wytyczne dla producentów rolnych zatrudniających pracowników sezonowych budzą wątpliwości samych zainteresowanych co do możliwości wprowadzenia ich w życie.

Obowiązek wykonywania testów PCR na koronawirusa wynika z opublikowanych w dniu 12 maja 2020 r. wytycznymi dla producentów rolnych zatrudniających cudzoziemców przy pracach sezonowych. Samorząd rolniczy w imieniu producentów rolnych sprzeciwia się ponoszeniu kosztów wykonania wymazu do testu PCR u pracowników  po przybyciu na teren gospodarstwa w celu wykluczenia zakażenia.

Duże koszty i problemy logistyczne
Dla rolników koszt wykonania takiego testu jest za wysoki. Wynosi on ponad 530 zł. na jednego pracownika. Samorząd podkreśla, że zaproponowane regulacje uderzą najbardziej w małe gospodarstwa, które zatrudniają pracowników tylko na czas zbiorów i okazjonalnie w miarę potrzeb.  

- Pracownicy sezonowi są zatrudniani na podstawie umowy, płacone są także za nich składki, wobec czego w naszej opinii nie ma żadnego uzasadnienia dla obciążania rolników takimi kosztami. Dodatkowo pragniemy zwrócić uwagę, że osoby przybywające zza granicy do Polski i odbywające podróż służbową nie tylko są zwolnione z obowiązku kwarantanny, ale też nie leży na nich obowiązek wykonania takiego testu. Warto zaznaczyć, że takie osoby poruszają się po terenie całego kraju, a na pracownikach sezonowych ciąży obowiązek całkowitego zakazu opuszczania gospodarstwa w okresie odbywania kwarantanny, ogranicza się kontakt także do niezbędnego minimum z osobami zamieszkującymi dane gospodarstwo – czytamy we wniosku skierowanym do ministra rolnictwa.

Kolejna problematyczna kwestia, której nie wzięto pod uwagę, to sama logistyka wykonania takiego testu. W niektórych województwach (np. lubelskim) jest tylko jeden komercyjny punkt, który prowadzi takie badania, często oddalony o kilkadziesiąt  kilometrów od gospodarstwa.

 

Termin wykonania badania jest niejasny

- Nasze kolejne wątpliwości budzi także termin wykonania badania. Po przybyciu na teren gospodarstwa docelowego (czyli w zasadzie pierwszego dnia),  skoro na stronie pacjent.gov.pl podano informację, że 12 dnia kwarantanny można  zrobić test w mobilnym punkcie pobrań, w celu wykluczenia zakażenia koronawirusem. Warto przy tym zaznaczyć, że do tej pory żadna osoba (obywatel Polski, czy z UE), na którą nałożono obowiązek kwarantanny nie musiała i nie musi wykonywać tego testu pierwszego dnia. Wydaje się, że taki obowiązek względem obywateli z Ukrainy jest dyskryminujący. Jeśli argumentem wykonania tego testu pierwszego dnia jest bezpieczeństwo konsumenta, bo pracownicy ci będą mieli kontakt z warzywami, owocami to pragniemy podkreślić, że Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności opublikował w dniu 9.03.2020 stanowisko, iż zgodnie z aktualną wiedzą nie ma dowodów na to, że żywność może być źródłem lub pośrednim ogniwem transmisji wirusa SARS COV-2 – argumentuje samorząd rolniczy.

Powstaje także pytanie, co po odbyciu kwarantanny przez tych pracowników? W procedurach nigdzie nie ma jasno wskazane, czy takie testy się przeprowadza, czy nie. Wojewódzkie inspektoraty sanitarne także różnie to interpretują. Jeśli uznać to za obowiązek wychodzi na to, że rolnik za przebadanie każdego pracownika będzie musiał zapłacić ponad 1000 zł.

 

Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KRIR

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…