Sposób uprawy pierwszych wiosennych warzyw ma wpływ na ich jakość

07 czerwiec 2019
(0 Głosów)
Autor 
Szklarniowa uprawa warzyw znacząco różni się od polowej

Bardzo często można spotkać się ze stwierdzeniem, że tzw. nowalijki są niezdrowe oraz uprawiane w nieodpowiednich warunkach – przede wszystkim sztucznie i nadmiernie nawożone. Jak jest w rzeczywistości i czy możemy jeść je bez obaw przy współczesnych metodach uprawy? Na to pytanie odpowiadają naukowcy z SGGW.

Szklarniowa uprawa warzyw znacząco różni się od tej „w polu”. Aby się powiodła, niezbędne jest dostarczanie roślinom składników odżywczych i zapewnienie odpowiednich warunków termicznych i świetlnych. Czy warzywa produkowane w polskich szklarniach można uznać za zdrowe i w pełni spełniające wymagania konsumentów? Czy są one wartościowe, mają odpowiedni zapach i smak? Czy w ogóle możliwe jest uzyskanie takich warzyw? W końcu sposób uprawy w nowoczesnych obiektach szklarniowych zdecydowanie różni się od tego sprzed lat – jest innowacyjny, więc może jednak jest to wykonalne?

Sposób na wartościowe warzywa ze szklarni
Skoro warzywa sprzedawane są jako żywność, to powinny być zdrowe – mówi dr Katarzyna Kowalczyk z Katedry Roślin Warzywnych i Leczniczych Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

– Natomiast mogą różnić się jakością, na którą wpływ ma wiele czynników. Bardzo ważne są cechy uprawianej odmiany, czyli genetyka. Kolejnym ważnym elementem w uzyskaniu jak najlepszego towaru są warunki, w jakich warzywa są uprawiane.

Rośliny do prawidłowego wzrostu i plonowania powinny mieć zapewnione odpowiednie warunki świetlne, szczególnie jest to ważne w okresach niedoboru światła słonecznego, czyli w polskich warunkach od października do marca. Dla roślin ważne cechy światła to długość dnia, natężenie światła oraz jego jakość, czyli długość fal świetlnych. Uprawa warzyw w okresach niskiej radiacji słonecznej może być problematyczna. W szklarniach możliwe jest jednak zastosowanie doświetlania asymilacyjnego.

Wybór odpowiednich lamp do doświetlania asymilacyjnego ma także wpływ na jakość wyprodukowanych roślin.

Do ilości światła i wymagań klimatycznych rośliny, w szklarniach można za pomocą komputera klimatycznego ustawiać odpowiednio wysokość temperatury dnia i nocy oraz wilgotność powietrza, a także stężenie dwutlenku węgla, niezbędnego składnika w procesie fotosyntezy.
Kolejnym ważnym czynnikiem, który wpływa na procesy wzrostu i rozwoju warzyw, jest sposób ich nawadniania i nawożenia. W uprawach hydroponicznych jest to także kontrolowane i sterowane komputerowo.

- Jeżeli roślina korzysta z odpowiedniej ilości i jakości światła, jej wzrost będzie bardziej efektywny przy wyższej temperaturze, jeżeli natomiast nie możemy zapewnić optymalnego oświetlenia to dla prawidłowego wzrostu roślin należy obniżyć temperaturę; oczywiście zakresy poziomu światła i temperatury dostosowujemy do wymagań uprawianego gatunku – wyjaśnia dr Katarzyna Kowalczyk. – Ogólne mówiąc, im gorsze warunki świetlne, tym niższa powinna być temperatura.

Odpowiednie nawożenie ma wpływ na to, jakie ilości podanych składników mineralnych roślina pobiera. Jeżeli dostępność tych składników z jakiś powodów jest ograniczona, to roślina rośnie nieprawidłowo. Kolejnym istotnym czynnikiem są metody uprawy oraz podłoże.

- Jeżeli chodzi o nowalijki, to są w tej grupie takie gatunki warzyw, które szczególnie przy niewłaściwych warunkach uprawy, kumulują duże ilości azotanów. Między innymi dotyczy to warzyw liściowych takich jak: sałata, kapusta, burak liściowy oraz warzyw korzeniowych, przykładem jest rzodkiewka – mówi dr K. Kowalczyk. – Szkodliwe są głównie azotyny, które mogą powstawać z azotanów zawartych w żywności. Warzywa są głównym ich źródłem. Azotyny w nadmiernych ilościach mogą wywołać methemoglobinemię u niemowląt i biorą udział w wytwarzaniu kancerogennych nitrozoamin. Dlatego tak ważne jest produkowanie warzyw w warunkach optymalnych. Dotyczy to między innymi warunków świetlnych oraz zrównoważonego nawożenia azotowego. Metody uprawy odgrywają tu bardzo ważną rolę.

Efekt zmęczenia gleby
Tradycyjne metody uprawy prowadzone w gruncie szklarni mają dużą przewagę cenową nad metodami tzw. bezglebowymi. Niestety uprawa tego samego gatunku na tym samym miejscu przez wiele sezonów prowadzi do tzw. „zmęczenia gleby”. Zjawisko to dotyczy nadmiernego rozwoju szkodników i chorób oraz stężenia substancji allelopatycznych, które obniżają jakość i ilość plonu uprawianych roślin.

Natomiast w przypadku upraw hydroponicznych dużo większa jest kontrola warunków uprawy, optymalizacja nawożenia i nawadniania, skuteczność dezynfekcji czy możliwość wymiany podłoża na sterylne. Dotyczy to również obniżania zawartości azotanów w częściach użytkowych warzyw. Skład roztworów, tzw. pożywek do nawożenia roślin w uprawach hydroponicznych, można zmieniać bardzo szybko. Szczególnie łatwo korygować skład pożywki w przypadku tzw. kultur wodnych, czyli hydroponiki bez podłoża stałego, gdzie pożywka przepływa przez rynny uprawowe, a system korzeniowy jest w pożywce częściowo zanurzony. To jest świetne rozwiązanie, ponieważ daje możliwość szybkiego uzupełniania składników mineralnych, dezynfekcji rynien bądź zbiorników uprawowych, a co za tym idzie – większej kontroli. Minusem takiej uprawy są przede wszystkim bardzo wysokie koszty..

Zbieranie i przechowywanie plonów
Nie bez znaczenia pozostaje w jakiej fazie plon jest zbierany oraz w jaki sposób jest przechowywany. Oba te czynniki wpływają na jego walory.

- Jeżeli owoce (w przypadku pomidorów) będziemy zbierać w pełni dojrzałości fizjologicznej, czyli w pełni wybarwione, to oczywiście mamy pewność, że ich walory sensoryczne (zapach, smak), to, co konsumenci preferują, będą bardziej pożądane – tłumaczy dr Kowalczyk. – Natomiast te owoce, które kupujemy w sklepach, zwykle zbierane są w fazie dojrzałości technologicznej, czyli przed ich pełnym wybarwieniem.

W takim razie, czy to znaczy, że taki sposób zbioru jest gorszy?
- Nie, ale owoce po zbiorze, w celu spowolnienia procesów ich dojrzewania i w konsekwencji przejrzewania, są przechowywane i transportowane w niskiej temperaturze – wyjaśnia. – Spowalnia to procesy biochemiczne zachodzące w owocach, co z kolei wpływa na ich skład chemiczny i jakość sensoryczną. Dlatego po zbiorze powinno się zastosować optymalną i stabilną temperaturę przechowywania dostosowaną do gatunku i fazy dojrzałości, aby owoce prawidłowo się wybarwiły i zachowały wysoką jakość. Niestety często w trakcie przechowywania i transportu dochodzi do wahań temperatury i wilgotności, co powoduje wzrost intensywności oddychania, co z kolei wpływa na obniżenie jakości produktu. Te czynniki, oprócz cech odmianowych i warunków uprawy, mają miedzy innymi wpływ na smak owoców pomidora.

Innowacyjność w uprawie
Uprawa hydroponiczna roślin znacznie różni się od tej tradycyjnej sprzed lat. Dzięki temu produkcja może być większa i bardziej kontrolowana, co z kolei ma pozytywny wpływ na jakość produktu. Według dr Katarzyny Kowalczyk innowacją w uprawie warzyw jest przede wszystkim doświetlanie asymilacyjne, czyli wykorzystywanie różnych rodzajów lamp w celu uzupełnienia niedoborów światła słonecznego. Lampy wykorzystywane w doświetlaniu asymilacyjnym mogą spowodować zwiększenie efektywności uprawy poprzez wzrost produktywności roślin i jakości warzyw.

Innowacją jest również wykorzystywanie nowoczesnych materiałów do pokrycia dachu i ścian szklarni. Dzięki na przykład zastosowaniu szkła dyfuzyjnego, więcej promieniowania słonecznego, w formie światła rozproszonego, wnika do wnętrza obiektu. Skutkuje to polepszeniem warunków świetlnych dla roślin uprawianych od jesieni do wiosny, a latem obniżeniem efektu przegrzewania roślin.

Tylko polska produkcja?
Polskie ogrodnictwo szklarniowe można określić mianem nowoczesnego i otwartego na innowacje. Wykorzystując obecnie dostępne rozwiązania technologiczne, możemy w Polsce przez cały rok produkować warzywa bardzo wysokiej jakości. Są to jednak uprawy bardzo energochłonne. Polskie produkty przy wysokich i wciąż wzrastających cenach energii oraz środków produkcji, a także braku siły roboczej, mogą nie wytrzymać konkurencji z tanimi warzywami z importu. Polski producent pracuje na swoją markę, ale to ostatecznie konsument, jego preferencje oraz aktualna siła nabywcza decydują, który produkt zostanie wybrany.

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…