Korzystny impuls na rynku wieprzowiny powoduje utrzymująca się dobra pogoda do grillowania. Wpływ na sytuację w kraju ma również to, że największy niemiecki zakład przetwórczy powoli dochodzi do swoich mocy przerobowych sprzed zamknięcia z powodu wystąpienia koronawirusa. Wysokie temperatury spowalniają tempo przyrostów zwierząt. Wszystkie te czynniki jednak nie wystarczyły do wzrostu cen. W notowaniach VEZG utrzymano cenę 1,47 €/kg, która będzie obowiązywała do 8 sierpnia br.
- Mniejsza podaż świń rzeźnych na rynku wynika z ograniczonego importu prosiąt z Danii w maju 2020 r. o 13% r/r oraz o 8% m/m. W maju br. obawy związane z pandemią Covid-19 oraz niepewność na rynku wieprzowiny skłoniły niektórych producentów świń do wstrzymania produkcji. W rezultacie obecna cena w niektórych zakładach zbliżyła się do ceny niemieckiej. Jednakże średnio dla kraju cena tuczników jest ok. 8 centów mniejsza niż w Niemczech – tłumacz Aleksander Dargiewicz, Prezes KZP-PTCH.
Problemy producentów z USA
Znacznie gorsze nastroje obserwuje się wśród producenci trzody chlewnej z USA, którzy od wielu miesięcy dokładają do każdego sprzedanego tucznika. W rezultacie zwiększonej podaży żywca oraz mniejszych ubojów ze względu na kwarantannę Covid-19 w kilku dużych zakładach mięsnych, pogłowie macior w amerykańskich stadach spada, a wielu producentów zastanawia się nad likwidacją lub ograniczeniem produkcji.
- Z powodu epidemii ASF światowa produkcji wieprzowiny w 2020 r. spadnie o 8% r/r – prognozuje Rabobank. Największy spadek przewidywany jest w Chinach (– 17%), na Filipinach (-9%) i Wietnamie (-8%). Spadek azjatyckiej produkcji będzie stymulowało wzrost importu z USA, Unii Europejskiej oraz Brazylii – dodaje Aleksander Dargiewicz.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KZP-PTCH