Trudny sezon zbioru traw - jak sobie poradzić?

05 czerwiec 2020
(0 Głosów)
Autor 
Duża zawartość cukru w trawie, a tym samym jej lepkość przy koszeniu staje się dużym wyzwaniem dla sieczkarni Fot. John Deere

Tegoroczny sezon traw okazał się wyjątkowo wymagający. Pomocne okazuje się wykorzystanie w pracy maszyn wyposażonych w nowoczesne rozwiązania, ale też wsparcie fachowego serwisu, który doradzi w optymalizacji parametrów maszyny.

Skąd cukier w trawie?
Mała  liczba opadów, słoneczna pogoda, a przy tym chłodniejsze noce oznaczają suszę, która mocno wpłynie na zbiory zboża, plantacje warzyw czy owoców. Taka pogoda kłopotliwa jest także dla rolników podczas zbioru traw, które cechują się dużą zawartością cukru, co oznacza w praktyce lepkość materiału. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?

– W ciągu dnia słońce powoduje wytwarzanie cukru w trawie. Następnie cukier jest zużywany w nocy jako źródło energii dla trawy. W przypadku pochmurnej pogody wytwarzana jest mniejsza ilość cukru, zaś słońce powoduje, że jego zawartość rośnie. Podczas chłodnych nocy trawa zużywa względnie mało cukru, przez co ten w niej pozostaje – wyjaśnia Marcin Kozłowski, specjalista John Deere ds. sieczkarni samojezdnych.

Obok warunków pogodowych na zawartość cukru w trawie wpływ ma:
- pora roku: zawartość cukru jest wyższa wiosną i latem;
- stadium wzrostu: starsza trawa zawiera więcej cukru;
- wzrost: szybko rosnąca trawa zawiera mniej cukru;
- nawożenie: im bardziej intensywne nawożenie azotem, tym niższa zawartość cukru.

 

Lepka trawa to duże wyzwanie dla sieczkarni
Lepkość trawy przy koszeniu staje się dużym wyzwaniem dla sieczkarni. Kluczowe jej części są częściowo albo całkowicie pokryte lepkim i kleistym materiałem pochodzącym z trawy o wysokiej zawartości cukru, co utrudnia płynne działanie maszyny. W tej sytuacji kluczowe stają się odpowiednie ustawienia i doposażenie.

 

Po pierwsze: mniejsza szczelina między głowicą tnącą a dnem bębna tnącego
– Nasze sieczkarnie samojezdne, w tym nowej serii 9000 są dostarczane z fabryki z podkładkami regulacyjnymi o grubości 5 mm pomiędzy ramą głowicy tnącej i dnem bębna, co odpowiada większości warunków podczas zbioru trawy i kukurydzy. W przypadku tak specyficznych warunków uprawy, jakie panują w tym sezonie, zalecamy ustawienie dna bębna bliżej noży. Dodawanie podkładek regulacyjnych o grubości 5 mm i 1 mm aż do uzyskania szczeliny 1-2 mm. w praktyce oznacza lepszy efekt samoczyszczenia głowicy – dodaje Marcin Kozłowski.

 

Po drugie: Nowa taśma spiralna i okładzina czyli dno bębna tnącego
Dodatkowo zespół żniwny zarówno w sieczkarniach serii 8000, jak i 9000 można doposażyć w nową wersję dna bębna tnącego dla lepkich upraw, która gwarantuje lepsze czyszczenie i przepływ uprawy. Ponadto dostępna jest również dodatkowa okładzina zużywalna wykonana ze stali nierdzewnej, pozwalająca ograniczyć gromadzenie się materiału w obszarze przepływu masy.

 

Po trzecie: listwa wtrysku wody
W przypadku występowania bardzo wysokiej zawartości cukru powinniśmy rozważyć instalację wtrysku wody do kanału przepływu masy w celu zapewnienia jej skuteczniejszego czyszczenia. Wystarczający powinien być montaż dyszy w przedniej części wyrzutnika, co pozwoli na bieżąco dbać o przepływ uprawy, ale również możliwe jest podawanie wody na każdy element roboczy, który tego potrzebuje, jak np. rolki podające, wentylatory czy też rura wyrzutowa.

– Uniwersalność konstrukcji maszyn John Deere daje nam możliwość znalezienia wielu rozwiązań. O wsparcie zapytajmy lokalnego dealera, który powinien zapewnić montaż pakietu zraszającego zgodnego ze wszystkimi modelami serii 8000 i 9000 – dodaje ekspert John Deere.

 

Po czwarte: Ustawienia bębna
Płynna regulacja podawanego materiału oraz możliwość doboru odpowiedniej ilości noży bębna w sieczkarniach John Deere sprawi, że materiał będzie nabierał pędu i tym samym nie zbierze się w jednym miejscu, przyklejając do powierzchni. Sieczkarnie samojezdne amerykańskiego producenta mają też możliwość regulacji ilości noży na bębnie – im więcej noży tym materiał wyrzucany jest z większą prędkością.
Po piąte: technologie niezbędnym wsparciem
Bez względu na rodzaj czy jakość zbieranego przez sieczkarnię materiału, duże znaczenie dla efektów bieżącej pracy ma zastosowanie nowoczesnych technologii.

W samojezdnych sieczkarniach polowych John Deere serii 9000 wdrożono pełną gamę rozwiązań o najwyższym zaawansowaniu.

– Nowy czujnik HarvestLab 3000 NIR (bliska podczerwień) — umożliwia badanie i dokumentowanie w czasie rzeczywistym parametrów zbieranych upraw, automatyczne ustawianie długości cięcia za pomocą funkcji AutoLOC oraz dozowanie dodatków do kiszonki w trakcie zbioru, w zależności od zawartości suchej masy. Poza tym ten sam czujnik może być używany w trybie stacjonarnym do analizy kiszonki oraz do analizy zawartości składników pokarmowych w gnojowicy. System automatycznego prowadzenia AutoTrac czy prowadzenie po rzędzie RowSense umożliwiający sieczkarni automatyczne śledzenie rzędów kukurydzy znacząco wpływają na komfort operatora. Z kolei innowacyjność detektora kamieni, który w po wykryciu stuków jest w stanie w ciągu 80 ms. wyłączyć mechanizm podający materiał, chroni maszynę przed uszkodzeniami – podsumowuje Marcin Kozłowski.


W efekcie rolnicy mogą cieszyć się o 10 proc. większą wydajnością przy jednoczesnym 10-procentowym zmniejszeniu zużycia paliwa w porównaniu z poprzednią serią maszyn z gamy John Deere – średnio 11 l / ha.

 

 

Źródło: John Deere

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…