Wydrukuj tę stronę

Wytruli mu pszczoły. Kolacja Miodem Płynąca dla Rafała Szeli

19 grudzień 2018
(1 Głos)
Autor 
Pan Rafał Szela - pszczelarz z podkarpackiego Chmielnika, któremu wytruto pszczoły

Życie pisze różne scenariusze, nie zawsze wesołe. Szczególnie mocno dotknęło pszczelarza i wielkiego miłośnika pszczół Pana Rafała Szelę. Ludzie wytruli mu ponad 2,5 mln pszczół. Akcja charytatywna - Kolacja Miodem Płynąca odbędzie się 19 stycznia 2019 w Gdańsku. Zgromadzone środki zostaną przekazane na odbudowę pasieki Pana Rafała.

W dniu 19 stycznia 2019 plejada trójmiejskich szefów kuchni i aktywistów kulinarnych przygotuje charytatywną Kolację Miodową w Hotelu Hampton by Hilton Gdańsk Old Town. Akcja ma na celu wsparcie Rafała Szeli, pszczelarza z Podkarpacia, w odbudowie rodzin pszczelich po brutalnym wytruciu 2,5 miliona pszczół z jego pasieki.

 

Uczta dla zmysłów w szczytnym celu
To będzie prawdziwa uczta dla zmysłów. Głównym bohaterem niepowtarzalnego święta smaku będzie miód. Kolację Miodem Płynącą przygotują wybitni szefowie, których poza umiejętnościami i pasją cechuje również wyjątkowa empatia.

- W oficjalnym wydarzeniu, które znajdziecie pod linkimhttps://www.facebook.com/events/570384436755697/  będziemy kolejno odkrywać twórców tego niezwykle szlachetnego menu – mówi inicjator akcji Kuba Korczak, szef kuchni i organizator wydarzeń kulinarnych.  

- Bez pszczół ludzka rzeczywistość nigdy nie będzie taka sama. Pszczoły dają nam dużo więcej niż się spodziewamy, nie oczekując absolutnie niczego w zamian. Dlatego podczas kolacji opowiemy również o ich pasjonującym życiu, zwyczajach i codziennej ciężkiej pracy, z której czerpiemy każdego dnia. – mówi Rafał Szela, pszczelarz.

 

Kolacja charytatywna dla Pana Rafała Szeli
Kolacja Miodem Płynąca odbędzie się 19 stycznia 2019 o godzinie 18:00 w Hotelu Hampton by Hilton Gdańsk Old Town, przy ul. Lektykarskiej 4 w Gdańsku.

Szefowie zabiorą zebrane osoby w 6-cio daniową podróż, której towarzyszyć będzie degustacja i winna opowieść Izy Kamińskiej specjalistki od szkoleń i autorskich degustacji wina.

Aby wziąć udział w wydarzeniu wystarczy wykupić zaproszenie-cegiełkę, której cena wywoławcza wynosi 180 złotych od osoby. Zaproszenie można zarezerwować za pośrednictwem e-maila: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Całkowity dochód z wydarzenia zostanie przekazany na odbudowę Pasieki Rafała Szeli, edukację i pomoc innym pszczelarzom w podobnych sytuacjach. Liczba miejsc na kolację jest ograniczona.

 

Plany odbudowy pasieki i działań edukacyjnych Pana Rafała Szeli
- Przed nami odbudowa – niezwykle trudne i czasochłonne zadanie. Wierzę jednak, że mamy do zrobienia coś jeszcze. Chcemy nadal dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagać innym, by choć w części odwdzięczyć się za całe dobro, które w tej trudnej sytuacji spotkało mnie i moją rodzinę.” – mówi Rafał Szela. – Zimę poświęcamy przygotowaniu nowych ramek i uli, które na wiosnę staną się domem dla nowych pszczół. – dodaje.

Na tym jednak nie koniec. Pan Rafał nie poddaje się i marzy, by ta sytuacja pozostawiła po sobie trwały ślad dobra.

- Stworzyliśmy autorską inicjatywę #TAKdlaPszczół, by poprzez ogólnopolskie działania edukacyjne, charytatywne, eventy i nagrania upowszechniać wiedzę, uwrażliwiać i pomagać innym. Od przyszłego roku rozpoczynamy tworzenie w naszej pasiece specjalnej rezerwy pszczół dostępnych „od ręki” dla pszczelarzy w podobnych do naszej sytuacjach. O kolejnych działaniach będziemy systematycznie informować za pośrednictwem mediów społecznościowych – dodaje pszczelarz.

Jak przekonuje Rafał Szela, teraz dzięki wielu fantastycznym osobom determinacji i wiary, że się uda jest jeszcze więcej niż kiedykolwiek.

 


Smutna historia Rafała Szeli i jego pszczół

Dzień 19 września 2018 na długo zostanie w pamięci Rafała Szeli, pszczelarza z podkarpackiego Chmielnika. W jednej chwili zginęło tu blisko 2,5 miliona pszczół z 66 rodzin. Wyniki badań potwierdzają, że do wytrucia doszło nieprzypadkowo, na skutek działania osób trzecich, przy użyciu bardzo toksycznego dla pszczół insektycydu do dezynsekcji pustych pomieszczeń magazynowych i zwalczania m.in. wołka zbożowego. Inne okoliczne pasieki nie ucierpiały. Sprawę nadal bada Policja.

- To był szok, że dzieje się to tu i teraz. Miejsce radości zajęło poczucie bezsilności, strachu i naturalnej, ludzkiej złości. Te tragiczne chwile na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Mimo to, każdego dnia, ze wszystkich sił, staraliśmy się pomóc naszym pszczołom, na tyle, ile to tylko możliwe. Łączyliśmy ocalałe, podkarmialiśmy i obserwowaliśmy. Dojrzewaliśmy, by o wszystkim opowiedzieć, bo pszczoły to przecież dobro nas wszystkich. – mówi Rafał Szela

 

Redakcja

Ostatnie od Redakcja

Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…