- Powodem ma być wzrost globalnego popytu na drób wywołany przede wszystkim przez spodziewane braki mięsa w Chinach. Dobre przewidywania dotyczące przyszłości kontrastują z sytuacją z jaką mieliśmy do czynienia w drugiej połowie zeszłego roku kiedy ceny spadały z powodu malejącego zapotrzebowania na drób - poinformowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.
Kurczący się popyt – według analityków Rabobaku - miał swoje źródła przede wszystkim w protekcjonistycznej polityce stosowanej przez wiele kluczowych dla handlu drobiem krajów.
Światowemu drobiarstwu w najbliższych miesiącach ma sprzyjać także ASF w Chinach. Choroba ta ograniczy podaż mięsa wieprzowego, które powinno zostać zastąpione drobiem.