Wydrukuj tę stronę

Co będzie z ochroną roślin? Kolejne substancje znikają z rynku

11 czerwiec 2021
(0 Głosów)
Autor 
Dużym wyzwaniem będzie prowadzenie ochrony przed chwościkiem buraków fot. Innvigo

Po chloropiryfosie i desmedifamie, które nie są już dostępne rynku, wkrótce zakończy się możliwość stosowania preparatów zawierających tiofanat metylu i epoksykonazol.

Co prawda do ochrony zbóż przed chorobami grzybowymi dostępne są inne substancje aktywne, więc sytuacja nie jest jeszcze krytyczna. Jednak w przypadku ochrony buraka cukrowego dostępność fungicydów jest znacznie mniejsza. A to nie koniec zmian – w kolejnych latach nastąpi dalsze wycofywanie popularnych i skutecznych substancji aktywnych.

Od kilku lat trwa proces wycofywania z rynku środków ochrony roślin, zawierających określone substancje aktywne, które na mocy decyzji Parlamentu Europejskiego nie mogą być już stosowane – przede wszystkim ze względu na negatywny wpływ na środowisko naturalne. Niedawno do tej listy dołączyły produkty oparte o chloropiryfos i desmedifam. W związku z kolejnymi zmianami w przepisach unijnych w najbliższym czasie skończy się możliwość stosowania fungicydów, których substancjami aktywnymi są tiofanat metylu (sprzedaż do 31.08.2021) oraz epoksykonazol (sprzedaż do 1.03.2021). Oznacza to, że rolnicy już w najbliższym czasie nie będą mogli używać kilkudziesięciu preparatów przeciw chorobom grzybowym.

Tiofanat metylu to substancja znana od wielu lat, z dosyć szeroką rejestracją (w zbożach ozimych i jarych, rzepaku ozimym, buraku cukrowym, sadownictwie i warzywnictwie) i relatywnie tania. Jeśli chodzi o epoksykonazol, jest on powszechnie stosowany w ochronie zbóż oraz buraków cukrowych. O ile w ostatnim okresie na rynku pojawiło się kilka nowych substancji aktywnych do użycia w zbożach, to w przypadku buraków po wycofaniu epoksykonazolu znikną główne, najczęściej stosowane produkty do ochrony fungicydowej. Co więcej, nie zostały zarejestrowane nowe substancje do tej uprawy.

Wyzwania w ochronie buraka cukrowego

– Wycofanie nawet bardzo popularnych, podstawowych substancji aktywnych nie oznacza jeszcze katastrofy, że nie będzie absolutnie czym chronić w bieżącym sezonie buraka cukrowego, zbóż czy innych upraw – uspokaja Marcin Kanownik, Menedżer ds. upraw rolniczych w INNVIGO. – Po prostu musimy zmienić swoje przyzwyczajenia, zrezygnować z substancji, na których bazowaliśmy dotychczas, i zastąpić je preparatami, które są nadal dostępne. Rzeczywiście najtrudniejsza sytuacja dotyczy fungicydów buraczanych, tu liczba substancji aktywnych i tak była mała, a będzie jeszcze bardziej ograniczona. Gdy trzeba wykonać więcej zabiegów przeciw chorobom grzybowym, trudniej będzie rotować poszczególne substancje.

Czytaj również >> Wiosenna ocena stanu upraw rolnych i ogrodniczych w 2021r.

Z perspektywy rolników dużym wyzwaniem będzie prowadzenie ochrony przed chwościkiem buraków. Dlatego warto jak najwcześniej pomyśleć o wyborze substancji aktywnych i preparatów o działaniu leczniczym, a także profilaktycznym. 

W tej uprawie bieżący sezon jest trudny również dlatego, że wraz z wycofaniem desmedifamu zniknęło z rynku ponad 20 herbicydów buraczanych. Na szczęście nadal dostępne są inne substancje aktywne, pozwalające budować skuteczne, bezpieczne technologie ochrony przed chwastami. Należą do nich m.in. metamitron, triflusulfuron metylowy, etofumesat czy fenmedifam. Korzystając z nich, można stworzyć kombinacje bez desmedifamu, które przy obecnej, dość wilgotnej pogodzie będą skutecznie działały zarówno nalistnie, jak i doglebowo.

Dostępne opcje ochrony zbóż

W przypadku ochrony fungicydowej zbóż plantatorzy są w znacznie lepszej sytuacji, ponieważ liczba substancji aktywnych, a co za tym idzie – również produktów, jest zdecydowanie większa. Znacznie łatwiej zastąpić więc zarówno tiofanat metylu, jak i epoksykonazol. Substancją, która w praktyce może być stosowana po wycofaniu ze sprzedaży i użytkowania tiofanatu metylu, jest tebukonazol. 

Co dalej z rynkiem ŚOR?

Proces wycofywania przez organy europejskie kolejnych substancji aktywnych powoduje niepokojącą dla rolników tendencję, że z rynku znikają skuteczne, stosunkowo niedrogie preparaty. W dalszych etapach może to być tebukonazol, difenokonazol i metkonazol. Przyszłość ochrony upraw staje więc pod dużym znakiem zapytania – prawdopodobnie za kilka lat będzie nie tylko droższa, ale i trudniejsza.

Redakcja

Ostatnie od Redakcja

Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…