Siedem organizacji rolniczych zaapelowało do producentów, aby nie zaniedbywali obowiązku znakowania produktów krajem pochodzenia. Wybierając produkty spożywcze wytworzone lokalnie, konsumenci ułatwiają sprzedaż produktów lokalnych, co jest bardzo ważne dla polskiej gospodarki.

Stopniowa poprawa sytuacji w polskiej branży przetwórczej, jednak nie pozwala wielu producentom ze spokojem patrzeć w przyszłość. Coraz mniej firm określa swoją pozycję za stabilną.

Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Ambasada RP w Bangkoku mogą pochwalić się sukcesem jakim jest otwarcie rynku Tajlandii dla dostaw polskich jabłek.

Tegoroczne zbiory jabłek mogą być niskie zarówno w Polsce, jak i wielu innych krajach. To doniesienia światowych ekspertów, choćby z kongresu Prognosfruit. Ceny muszą więc być zdecydowanie większe niż rok temu. Przetwórcy nie powinni ulegać presji przetwórców.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wystosował specjalny apel do przedsiębiorców skupujących płody rolne o mniej restrykcyjne traktowanie rolników, którzy w wyniku suszy spóźniają się z dostawami. Są to warunki niezależne od nich.

Producenci owoców planujący inwestycje nie mają gwarancji, że ich działalność będzie rentowna. To przez dominującą pozycję zakładów przetwórczych, które narzucają ceny w skupie. Branża sadownicza postuluje wprowadzenie wieloletnich umów kontraktacyjnych, które z góry określałyby ilość, jakość i cenę dostarczanego surowca.

Rozprzestrzeniający się wirus ASF zagraża całej branży wieprzowiny w Polsce. Choroba wykrywana jest nie tylko w małych gospodarstwach. Obecna sytuacja stanowi realne zagrożenie dla skoncentrowanej produkcji trzody chlewnej z powiatu żuromińskiego oraz woj. łódzkiego.

Przedstawiciele sektora przetwórstwa mięsa spotkali się w tym tygodniu z ministrem Janem Krzysztofem Ardanowskim, żeby porozmawiać na temat problemu niskich cen wołowiny.