Sposób postępowania ze padłym zwierzęciem zależy od sytuacji i miejsca gdzie je znaleźliśmy. Jednak zareagować powinniśmy zawsze.
Problem z dzikami przebywającymi na terenach miejskich jest nadal nierozwiązany. Ich obecności często doprowadza do mało bezpiecznych sytuacji. Tak było też w Legnicy, gdzie dzik na jednym z podwórek ukradł i zjadł dzieciom pierogi!
Samorząd rolniczy woj. wielkopolskiego wyraził duże zaniepokojenie coraz częstszym pojawianiem się wirusa ASF w swoim województwie. W okolicach leśniczówki Papiernia znaleziono padłego dzika, u którego potwierdzono obecność wirusa. To pierwszy taki przypadek w powiecie leszczyńskim leżącym w tzw. zagłębiu produkcyjnym trzody chlewnej.
Zakaz wstępu do lasu ogranicza także możliwości działań myśliwych, którzy prowadzą odstrzał związany z ASF. Ze względów wizerunkowych podjęto kroki które zwiększą zagrożenie Afrykańskim Pomorem Świń. Dla branży korzystniejsze byłoby zamiast poszerzania zakazu, zorganizowanie kampanii informacyjnej wskazującej, że odstrzały sanitarne i usuwanie truchła nie są dla myśliwych relaksem tylko pracą chroniącą przed ASF.
Pełnym sukcesem zakończyła się akcja policjantów, którzy wezwał mieszkaniec Krakowa zaatakowany przez dzika, którego ostatecznie przetransportowano do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w celu przeprowadzenia badań.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował dziś, że w dniu 4 grudnia 2019 r. potwierdzono wystąpienie pierwszego przypadku afrykańskiego pomoru świń (ASF) w województwie wielkopolskim.
Martwy dzik został znaleziony wczoraj w rzece Skrwa. Strażacy wyłowili zwierzę z nadzwyczajną ostrożnością, ze względu na duże prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego przypadku ASF.
Środowisko naukowe skierowało oficjalny list do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie mającego się zacząć 12 stycznia odstrzału dzików, który ma pomóc zlikwidować zagrożenie związane z ASF na terenie kraju. Zdaniem naukowców odstrzał nie zlikwiduje problemu, a może go jedynie spotęgować.