W kujawsko-pomorskim straty szacowane są przez ok. 51 komisji. Dane z monitoringu wykazały, że susza wystąpiła na glebach kategorii pierwszej i w zdecydowanej większości objęła zboża jare i rzepak. Natomiast rolnicy sygnalizują duże straty w zbożach ozimych i kukurydzy i to na glebach lepszych. Jest to duży problem, bo komisje nie chcą szacować tych upraw. Izba wystąpiła do Wojewody w tej sprawie o pilne zwołanie zespołu doradczego w celu wyjaśnienia tego problemu, bo napór rolników jest bardzo duży.
Susza rolnicza na terenie całego kraju
Fala upałów doprowadziła do wystąpienia na większości obszaru kraju dotkliwej suszy rolniczej, porównywalnej z ubiegłoroczną. Zboża ozime i jare gwałtownie kończą wegetację, co nie daje nadziei na zadowalające wypełnienie ziarna. Np. w woj. wielkopolskim pierwsze zebrane partie jęczmienia ozimego charakteryzują się bardzo wysokim udziałem w plonie pośladu, sięgającym niekiedy 50 proc. Na Dolnym Śląsku w 85 gminach na 165 istnieje zagrożenie suszą dla upraw zbóż jarych. To łącznie 25 % powierzchni upraw tych zbóż w województwie. Podobnie jest z uprawami rzepaku. W przypadku upraw chmielu na terenie woj. lubelskiego – izba rolnicza szacuje ok. 30-40% spadek plonu.
Tylko duża liczba komisji jest w stanie oszacować straty do żniw
Wojewódzkie izby rolnicze zaapelowały do samorządów gminnych o jak najszybsze powoływanie komisji szacujących straty oraz powoływanie do komisji jak największej liczby osób, gdyż w takim wymiarze skutków suszy, jedna trzyosobowa komisja nie będzie w stanie oszacować wszystkich strat do czasu rozpoczęcia żniw.
Samorząd rolniczy wnioskował również do Rządu o zabezpieczenie środków finansowych z budżetu państwa na niwelowanie skutków suszy.