- Przez zimę z nowymi skrzynkami powinny oswoić się sikorki, dzięcioły czy przylatujące wczesną wiosną szpaki, które są najczęstszymi ich lokatorami – powiedział w środę rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Krośnie Edward Marszałek.
Pomoc ptakom ma duże znaczenie zwłaszcza na obszarach, gdzie zachwiana jest równowaga przyrodnicza. W samym Nadleśnictwie Narol w poprzednich latach wieszano co roku po 400 nowych i czyszczono średnio 1500-2100 starych budek.
Ptaki wybierają tylko dziuple z naturalnych materiałów
Przygotowane przez człowieka dziuple dla ptaków powinny być wykonywane z surowego drewna iglastego, bez żadnych dodatków typu blacha, plastik czy płyta pilśniowa. Ptaki niechętnie lęgują w otoczeniu syntetycznych materiałów. Ochronie dziuplaków służy też pozostawianie starych drzew z dziuplami, stąd mniejsza liczba budek wywieszanych obecnie głęboko w lasach.
- Trzeba pamiętać, że każdy gatunek preferuje inną średnicę wlotu do budki. W przypadku sikorek jest on nie większy niż 3 cm, a szpaków ok. 5 cm. Tylko kowaliki potrafią sobie zamurować błotem większy otwór, dopasowując go do swoich wymiarów. Z kolei krętogłów jest zdolny do wyrzucenia szpaka z budki i zasiedlenia jego gniazda – zwrócił uwagę rzecznik krośnieńskiej RDLP.
Leśnicy montują też budki dla większych ptaków, np. sów, oraz dla żyjących w leśnej głuszy nietoperzy, m.in. borowieca wielkiego, nocka dużego czy kilku gatunków mroczków.
- Często zdarza się, że ptasie domki są zasiedlane przez popielice, myszy leśne, dzikie roje pszczół, osy i szerszenie - powiedział Marszałek.
Już za kilka miesięcy w udkach pojawią się nowi lokatorzy.