Do szkodników glebowych (rolnice, łokaś garbatek, drutowce, pędraki,  krocionóg piaskowy, stonoga murowa, śmietka kapuściana) w tych przekropnych i ciepłych okolicznościach przyrody dołączają patogeny. Nasilają się one na szczególnie wcześnie sianych pszenicach i jęczmieniu.

Już od dłuższego czasu zauważamy w naszym kraju postępującą suszę. Szczególnie niektóre regiony, jak np. woj. wielkopolskie czy kujawsko-pomorskie i łódzkie, z niedoborami wody borykają się już co roku, od wielu lat. Coraz głośniej mówi się też o potrzebie podjęcia zdecydowanych i jak najszybszych działań, aby wodę w naszym kraju zatrzymać. Bo Polska stepowieje, a my, zamiast wodę maksymalnie zatrzymywać, to ogromną jej większość przepuszczamy. Dosłownie, i w przenośni.

Pomimo znacznych opadów deszczu w niektórych regionach kraju, zagrożenie suszą hydrologiczną niestety nie znika. – Do suszy rolnicy muszą się przyzwyczaić, choć trudno mówić o tym, że można się do tego przygotować – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. Polska potrzebuje długofalowego programu gospodarki wodą. Nad takim dokumentem pracuje już PGW Wody Polskie.

Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie wydała myśliwym zgodę na odstrzał bobrów w terminie do końca lutego. Powodem tej decyzji są szkody wyrządzane przez bobry i wysokie odszkodowania. Obrońcy zwierząt uważają, że znacznie wyższe są koszty walki z suszą w Polsce, a działalność bobrów jest pożyteczna na terenach, gdzie rolnicy borykają się z problemem niedoboru wody.

Komisja Europejska przyjęła wstępne porozumienie w sprawie minimalnych wymogów dotyczących ponownego wykorzystania wody w rolnictwie. Dzięki planowanemu rozporządzeniu oczyszczone ścieki przeznaczone do nawadniania w rolnictwie będą bezpieczne, co umożliwi ochronę obywateli i środowiska.

Ze względu na występujące już niemal cyklicznie w Polsce susze, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchamia nowy program pomocy z PROW 2014-2020.

I Kongres Techniki Rolniczej w Luboniu pod Poznaniem pokazał, że Rolnictwo 4.0 to nie tylko teoria. To rozwiązania, które każdy rolnik może już wykorzystywać u siebie w gospodarstwie.

Do izb rolniczych zgłaszają się rolnicy, którzy obciążani są koniecznością pokrycia  kosztów związanych z utylizacją padłych dzików na swoich polach. Zdaniem samorządu rolniczego może to doprowadzić do zaprzestania zgłaszania tego typu przypadków i pogłębiania problemu z ASF.  

Strona 1 z 2

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…