Inhibitory pompy protonowej (IPP) są powszechnie stosowane w terapii schorzeń górnego odcinka przewodu pokarmowego, głównie w zapobieganiu i leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Działanie tej grupy leków polega na zahamowaniu wytwarzania kwasu solnego przez pompę protonową, znajdującą się w komórkach okładzinowych błony śluzowej żołądka. IPP należą do najczęściej stosowanych leków na świecie.
Leki z grupy IPP a zachorowalność na nowotwór żołądka
Ponad połowa populacji świata jest nosicielem bakterii Helicobacter pylori. Z poprzednich badań wiemy, że w niektórych przypadkach, bakteria ta jest odpowiedzialna za rozwój raka żołądka. Osoby zainfekowane Helicobacter pylori, które jednocześnie przyjmują leki z grupy IPP, są bardziej narażone na zanikowe zapalenie błony śluzowej żołądka, które zwiększa ryzyko rozwoju nowotworu żołądka.
Dotychczas przypuszczano, że wyleczenie infekcji przed przyjmowaniem inhibitorów pompy protonowej może zredukować zagrożenie. Jednak badania, przeprowadzone przez naukowców z University College London wskazują, że problem leży zupełnie gdzie indziej.
Naukowcy przeanalizowali dane ponad 63 tysięcy pacjentów, którzy zażywali kombinację leków IPP i dwóch innych antybiotyków w celu zwalczenia infekcji bakteriami Helicobacter pylori. Po wyleczeniu, pacjenci byli monitorowani przez 7,5 roku. W tym okresie, ponad 3 tysiące osób brało leki IPP (średnio przez około 3 lata), natomiast ponad 21 tysięcy osób brało blokery H2.
Spośród całej grupy, liczącej ponad 63 tysiące ludzi, która początkowo przyjmowała trzy różne rodzaje leków, 153 osoby zachorowały na raka żołądka. Jednak gdy pacjenci brali tylko leki IPP, ich ryzyko zachorowania na nowotwór żołądka wzrosło niemal o 250%, podczas gdy wśród osób zażywających blokery H2 nie odnotowano żadnego wzrostu ryzyka.
Długotrwałe zażywanie inhibitorów pompy protonowej miało niebezpieczne konsekwencje dla zdrowia. Pacjenci, który codziennie brali leki IPP, mieli około 450% większe ryzyko zachorowania na raka żołądka w porównaniu do osób, które stosowały leki raz w tygodniu. Co więcej, gdy terapia inhibitorami pompy protonowej trwała przez ponad rok, ryzyko zachorowania było większe o 500%, a terapia trwająca 3 lata lub więcej zwiększała ryzyko do 800%.
Źródło: tylkomedycyna.pl