Oznaczenia „Bez GMO” lub „Wolne od GMO” – coraz częściej można zobaczyć na produktach spożywczych, również mleczarskich. Temat modyfikowania genetycznego żywności cały czas budzi wiele kontrowersji. Społeczeństwo przykuwa coraz większą uwagę do nabywanych produktów zwracając uwagę na ich skład.
Nie wszystkie produkty GMO muszą zostać oznakowane
Na polskim rynku, może znajdować się żywność umieszczona w Unijnym Rejestrze Genetycznie Zmodyfikowanej Żywności i Paszy, pod warunkiem, że jest oznakowana zgodnie z przepisami rozporządzenia (WE) nr 1829/2003.
Należy mieć na uwadze, że w Polsce zwolnione z obowiązku znakowania są produkty zawierające GMO na poziomie niższym niż 0,9% (składników rozważanych osobno lub pojedynczego składnika) pod warunkiem, że obecność GMO jest niezamierzona lub nieunikniona technicznie (w innym przypadku znakowanie jest obowiązkowe).
Certyfikat o produkcji wolnej od GMO
Producenci odpowiadający na zapotrzebowanie rynku i tych konsumentów, którzy szukają zdrowych i bezpiecznych produktów żywnościowych coraz częściej decydują się na posiadanie certyfikatów świadczących o produkcji wolnej od GMO.
– Dziś konsumenci poszukują produktów zdrowych, jak najbardziej naturalnych, a my wpisujemy się w te trendy – mówi Dariusz Sapiński, Prezes Grupa Mlekovita. – Najwięcej standardów “Bez GMO” w swoich zakładach wdrożyła Grupa Mlekovita.
- Widać, że konsumenci nieufnie podchodzą do organizmów zmodyfikowanych genetycznie i wolą sięgać po te produkty, które ich nie zawierają. Także w przypadku artykułów mleczarskich chętnie wybierają te, które pochodzą od zwierząt karmionych paszami niezawierającymi GMO. – mówi Helmut Doliwa, Prezes OSM w Czarnkowie.
Lepsze ceny za mleko bez GMO
Przygotowania do wprowadzenia certyfikatu PIM „Bez GMO” poprzedzone były spotkaniami z producentami mleka. Najpierw ci, którzy zdecydowali się na produkcję w oparciu o pasze bez GMO otrzymywali wyższą cenę mleka – o 2 gr więcej za litr.
– Była to taka zachęta dla rolników żywiących bydło paszami niezawierającymi GMO – mówi prezes OSM w Czarnkowie. – Takich dostawców systematycznie przybywało. Teraz wszyscy rolnicy dostarczający mleko do naszej spółdzielni używają wyłącznie tych pasz, które nie zawierają genetycznie modyfikowanych organizmów.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: PIM