Ośrodki rehabilitacyjne dla zwierząt, prowadzone przez dwa nadleśnictwa - Olsztynek i Olsztyn, podsumowały ubiegły rok pod kątem ilości wyleczonych zwierząt. Okazuje się, że do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku (Nadleśnictwo Olsztynek) w 2017 r. trafiło 96 zwierząt. Wśród nich były 44 ssaki, m.in. pięć dzików, dziesięć jeży i 15 saren, oraz 50 ptaków, np. trzy myszołowy, cztery jastrzębie i aż 18 bocianów. W gronie pacjentów leśnego szpitala były także dwa gady. W obu przypadkach chodziło o żółwie.
– Jeden to żółw błotny, który został znaleziony w pobliżu Olsztynka. Ten żółw wrócił do natury. Wypuściliśmy go na Bagnach Nadrowskich, które są zamieszkiwane właśnie przez żółwie błotne – opowiada leśniczy Lech Serwotka, który prowadzi ośrodek w Napromku. – Drugi to żółw żółtolicy, który uciekł komuś z domowej hodowli. On pozostanie w naszym ośrodku. To gatunek obcy, więc nie możemy go wypuścić na wolność.
Leśny szpital także dla wilków
W zeszłym roku pomoc w leśnym szpitalu prowadzonym przez Nadleśnictwo Olsztynek znalazły również trzy wilki. Dwa już wróciły do lasu, trzeci cały czas przebywa w placówce. Ośrodek w Napromku wyposażony jest w jedyną w północnej Polsce, profesjonalną wolierę do rehabilitacji wilków.
Z leśnego szpitala na wolność
W ubiegłym roku na wolność wróciło aż 72 pacjentów placówki z Nadleśnictwa Olsztynek. Natomiast w prowadzonym przez Nadleśnictwo Olsztyn Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce fachowej pomocy udzielono 23 skrzydlatym pacjentom. Najwięcej, bo aż sześć, było wśród nich myszołowów, ale ratowano także bieliki, grubodzioby, orliki krzykliwe, czy jastrzębia gołębiarza. Dzięki zaangażowaniu pracowników ośrodka oraz leśnikom uratowano, a następnie wypuszczono na wolność aż 18 skrzydlatych pacjentów.