Od przyszłego roku w Holandii zacznie obowiązywać krajowy zakaz przycinania dziobów u kur niosek, również w odniesieniu do metody podczerwieni. Przy czym, członkowie holenderskiego dobrowolnego programu jakościowego IKB Egg muszą nowe wymagania dobrostanu wprowadzić już od 1 września tego roku. Przemysł jajeczny zastanawiał się jeszcze w ubiegłym roku, czy uda się wprowadzić zakaz w odpowiedzialny sposób i czy nie jest konieczne odroczenie. Naciski holenderskich grup działających na rzecz ochrony zwierząt okazały się jednak bardziej skuteczne.
Przedstawiciele branży - w tym wylęgarnie i przemysł paszowy - szacują, że po 1 września 2018 roku w produkcji znajdować będzie się mniej niż 10% kur niosek z przyciętymi dziobami. Jednak zamówień w wylęgarniach na pisklęta z przyciętymi dziobami jest zdecydowanie mniej (chyba, że dotyczą one sprzedaży eksportowej czy producentów zaopatrujących tylko rynek lokalny). Taka gwałtowna reakcja sektora jajecznego nie jest tylko odpowiedzią na zapowiadany zakaz, ale bardziej zależna od wymagań głównych odbiorców, czyli Niemców. Holendrzy sprzedaż prowadzą głównie na rynek niemiecki, a w ramach niemieckiego systemu KAT zatwierdzane są tylko fermy, które nie stosują takiej praktyki. Wygrywają, zatem prawa ekonomiczne. Niemcy podobne obostrzenia zastosowali już od 1 stycznia 2017 roku. Holendrzy są zdania, że poradzą sobie z problemem agresywnego dziobania ptaków w stadzie - stawiają przede wszystkim na modyfikację struktury paszy i warunków świetlnych.
Wielka Brytania mniej optymistyczna w kwestii wprowadzenia zakazu przycinania dziobów
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz zauważa, że Brytyjczycy podchodzą do te kwestii mniej optymistycznie. Mniej Pierwotnie taki sam zakaz miał zostać wprowadzony już w 2011 roku, następnie w 2016 roku. Brytyjski rząd uznał, że jest jeszcze za wcześnie, aby zakazać przycinania dziobów, ponieważ stanowi to zbyt wysokie ryzyko dla zachowania właściwego dobrostanu kur, a w konsekwencji tego strat ekonomicznych. Przedstawiciele rządu zgodzili się na jego odroczenie, nie tylko z powodu argumentacji branży, ale organów odpowiedzialnych za dobrostan zwierząt (Farm Animal Welfare Committee - FAWC).
Wydana przez FAWC opinia wskazywała, że nieprzycinanie dziobów nasila szkodliwe dziobanie kur, co pogorsza dobrostan ptaków. Zjawisko to jest ogromnym problemem zwłaszcza w chowie wolnowybiegowym. Jednocześnie rząd brytyjski zobowiązał branżę do intensywnych prac nad znalezieniem rozwiązań redukujących te problemy w zarządzaniu stadami drobiu, aby można było w dłuższej perspektywie wyeliminować praktykę przycinanie dziobów. W tym celu, już od kilku lat działa specjalna grupa, na forum której głos - obok strony rządowej - zabierają także: weterynarze, naukowcy, przedstawiciele branży, handlu detalicznego i organizacji działających na rzecz dobrostanu zwierząt.
Wyższy stres i niższa produktywność po zaprzestaniu obcinania dziobów
KIPDiP podaje, że brytyjskie badania raportowane stronie rządowej wykazały, że w stadach kur niosek z dostępem do wolnego wybiegu z powodu wycofania praktyki przycinania dziobów mamy do czynienia z: wyższą podatnością na choroby, niższą produktywnością, wzmożonym stresem, wysoką śmiertelnością. Co więcej, może nawet dojść do bezprecedensowych sytuacji, że z powodu ostrego nasilenia się dziobania kur, w stadzie będzie trzeba przyciąć dzioby, ale wówczas zastosowana zostanie metoda „gorącego ostrza”, co mogłoby się okazać jeszcze bardziej negatywne dla dobrostanu ptaków.