W tej sprawie organizacje branżowe skierowały pismo do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, w którym popierają postulaty pracowników inspekcji, które dotyczą podniesienia wynagrodzeń zgodnie z ich kwalifikacjami, tworzenia nowych etatów do realizacji dodatkowych zadań związanych z walką z wirusem ASF, czy zapewnienia większego bezpieczeństwa inspektorów podczas pełnienia czynności służbowych.
W piśmie czytamy, że w związku z zapowiadanym zaostrzeniem protestu, który może wpłynąć zarówno na ograniczenie bezpieczeństwa żywności, jak i na skuteczną walkę z afrykańskim pomorem świń, branża mięsna wyraża swoje zaniepokojenie narastającym konfliktem.
Organizacje obserwują masowy odpływ wykwalifikowanej kadry z Inspekcji Weterynaryjnej. Ich zdaniem próby obsadzania nisko opłacanych wakatów przez pracowników bez wykształcenia weterynaryjnego nie przyniosą poprawy sytuacji.
- Nie poradzimy sobie jako kraj z wprowadzeniem zasad bioasekuracji we wszystkich gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, z nadzorem nad przemieszczaniem zwierząt, czy wygaszaniem ewentualnych ognisk ASF – podał Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Protest może sparaliżować paraliż branży mięsnej
Organizacje obawiają się także, że zaostrzenie protestu pracowników inspekcji polegające na odmowie wystawiania świadectw zdrowia zwierząt może sparaliżować dostawy żywca do zakładów mięsnych. Ponadto ewentualny brak badania mięsa przez nadzór weterynaryjny może doprowadzić do zatrzymania uboju w zakładach oraz ograniczenie możliwości zaopatrzenia rynku, co bezpośrednio odczują konsumenci. Pod znakiem zapytania stanie również możliwość wywiązania się zakładów eksportujących mięso z wcześniej podpisanych kontraktów eksportowych, gdyż bez dokumentów podpisanych przez inspektorów wysyłki mięsa nie będą realizowane.
W branży mięsnej panuje przeświadczenie, że obecny stan nikomu nie służy i jego utrzymywanie nie ma racjonalnego uzasadnienia. Bez podjęcia zdecydowanych działań w kierunku wzmocnienia kadrowego i finansowego Inspekcji Weterynaryjnej nie ma mowy o odpowiedniej kontroli żywności oraz poradzeniu sobie z wirusem ASF. Skutki braku konstruktywnego porozumienia administracji z pracownikami inspekcji odczuwalne będą zarówno dla całej branży mięsnej jak i budżetu państwa.