Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka podała, że w maju bieżącego roku pogłowie bydła w Niemczech wynosiło 11,8 mln sztuk, liczba krów mlecznych ukształtowała się na poziomie 4,07 mln sztuk. Jest to najniższy poziom odnotowany w historii.
Prognozy nie są obiecujące
Prognozy zakładały, że pogłowie bydła zmniejszy się jeszcze bardziej. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywano w panującej suszy. Jednak w landach dotkniętych suszą: Meklemburgia-Pomorze Przednie, Turyngia i Saksonia, pogłowie krów utrzymało się na stabilnym poziomie lub nieznacznie wzrosło. Liczba krów mlecznych w Szlezwiku-Holsztynie oraz Saksonii-Anhalt spadła poniżej średniej. W Bawarii, gdzie utrzymywanych jest 28% krów mlecznych, pogłowie zmniejszyło się o 0,6%, natomiast w Dolnej Saksonii o 0,7%. Warto zaznaczyć, że Dolna Saksonia jest drugim regionem, zaraz po Bawarii, gdzie utrzymuje się największą liczbę krów mlecznych, około 20%.
W okresie od listopada 2018 roku do maja bieżącego roku, pogłowie krów mlecznych zmniejszyło się o 2,7%. Spadek pogłowia pociąga za sobą zmniejszenie liczby producentów mleka. W przeciągu ostatnich trzech lat od produkcji odeszło 10 tys. hodowców, a w ciągu 18 lat ich liczba spadła o 28 tys.
- Liczba gospodarstw zajmujących się produkcją mleka wynosi obecnie około 61 tys. Około 46% hodowców bydła mlecznego posiada gospodarstwa na terenie Bawarii, a średnia wielkość stada wynosi 41 sztuk. W Dolnej Saksonii produkcją mleka zajmuje się 15% gospodarstw a ich średnia obsada wynosi 94 szt./gospodarstwo. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim średnia wielkość stada utrzymuje się na poziomie około 235 krów. W Niemczech gospodarstwo zajmujące się produkcją mleka utrzymuje średnio 67 krów – dodała Dorota Śmigielska z PFHBiPM.