Rocznie polscy producenci dostarczają na rynek ok. 20 tys. ton karpi. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował, że według badań statystycznych w 2018 roku odłowiono ok. 20,8 tys. ton karpia. Te liczby gwarantują krajowym hodowcom pierwsze miejsce w Europie na liście producentów. Niestety, sprawdził się scenariusz zawarty w znanym powiedzeniu „nie sztuka wyprodukować, sztuka sprzedać”, gdyż po ostatniej kampanii grudniowej pozostała rekordowa ilość niesprzedanego karpia. Producenci nie znaleźli odbiorców na ok. 4,3 tys. ton karpia (20,6% produkcji ogólnej).
Żywienie karpia pod stałym nadzorem weterynaryjnym
Sposób żywienia karpi, które trafiają na rynek, podlega kontroli Inspekcji Weterynaryjnej.
- Obowiązujące przepisy nakładają na hodowców ryb obowiązek zaopatrywania się w pasze jedynie u podmiotów, które znajdują się pod nadzorem właściwych powiatowych lekarzy weterynarii. Z kolei na producentów pasz nałożonych jest szereg obowiązków, które gwarantują bezpieczeństwo pasz. I tak np. jedynie dodatki paszowe, które zostały poddane badaniom przez Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności i zostały autoryzowane na poziomie Wspólnotowym, mogą być użyte do produkcji pasz. Materiały paszowe np. zboża, mogą pochodzić jedynie z gospodarstw, które spełniają przepisy dotyczące higieny pasz i znajdują się pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. W ramach takiego nadzoru sprawdza się m.in. czy do uprawy roślin stosuje się środki ochrony roślin a jeśli tak, to czy zachowane były właściwe okresy karencji. Dodatkowo w ramach Krajowego Planu Urzędowej Kontroli Pasz, corocznie pobiera się tysiące prób pasz do badań w kierunku wykrywania substancji niebezpiecznych dla zwierząt i ludzi. Dotychczasowe badania potwierdzają bezpieczeństwo pasz. Nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad produkcją i stosowaniem pasz jest zatem gwarantem, iż umieszczane na rynku karpie są bezpieczne dla konsumentów - tłumaczy Główny Inspektorat Weterynarii.
Bardzo często to hodowcy dbają o walory smakowe ryb. Badając preferencje klientów tworzone są właściwe receptury pasz. W wielu przypadkach hodowcy decydują się na stosowanie pasz przemysłowych jedynie w pierwszym okresie chowu karpi, kiedy przyrosty masy są największe. W późniejszym okresie rezygnują z nich lub ograniczają ich użycie, na rzecz pokarmu, który naturalnie występuje w zbiornikach wodnych, uzupełnianego zbożami. W zależności od pożądanych cech smakowych mięsa karpi stosuje się różne proporcje zbóż (pszenica, żyto, kukurydza) i intensywność żywienia, wpływając w ten chociażby na poziom tłuszczu czy innych właściwości odżywczych.
Śląsk królestwem karpia
Zgodnie z rejestrami prowadzonymi przez powiatowych lekarzy weterynarii, w Polsce zarejestrowanych jest 3151 podmiotów, prowadzących chów i hodowlę karpi, a także 1098 przedsiębiorstw akwakultury utrzymujących karpie. Najwięcej podmiotów znajduje się w województwach śląskim (615), dolnośląskim (521), wielkopolskim (424) oraz lubuskim (376). Najmniejsza koncentracja tego typu gospodarstw jest w województwie podlaskim (45).
Kontrole weterynaryjne hodowców
Kontrole podmiotów przeprowadzane są ze względu na zakażenia u karpi herpeswirusem koi (KHV). KHV jest to nieegzotyczna choroba zakaźna ryb podlegająca obowiązkowi zwalczania. Przeprowadza się również kontrole weterynaryjne w ramach handlu wewnątrzunijnego oraz eksportu tych zwierząt, mając na względzie ustalone wymagania dotyczące akwakultury.