Głównym problemem producentów z niebieskich stref w województwie lubuskim i wielkopolskim jest brak rzeźni, która byłaby zainteresowana ubojem świń z takiej strefy. Producenci ci zostali praktycznie pozbawieni możliwości sprzedaży na lokalnym rynku. Jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest przewożenie świń do rzeźni położonych na wschodzie kraju.
Czytaj również >> Ponad dwadzieścia gmin wyłączonych ze strefy niebieskiej
Dyskryminacja cenowa
Wszystkie te czynniki wpływają na to, że ceny oferowane za żywiec ze strefy niebieskiej są znacznie niższe od tych oferowanych przy skupie świń ze strefy wolnej od ASF. Problemem jest brak odpowiednio zorganizowanego rynku dla rolników, którzy nie z własnej woli znaleźli się w strefie niebieskiej i są zmuszeni do sprzedaży żywca po zaniżonej cenie. Straty powodują, że sytuacja jest dramatyczna.
- W zależności od tygodnia ceny skupu żywca wieprzowego w strefach niebieskich były niższe od 60 do 90 groszy za kilogram – komentuje Aleksander Dargiewicz, Prezes KZP-PTCH.
Dopłaty wyrównawcze są konieczne
Krajowy Związek Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej wnioskuje o wprowadzenie dopłat wyrównawczych dla producentów świń, którzy znaleźli się w strefach niebieskich na terenie całego kraju. Zabieg ten pozwoli utrzymać produkcję trzody chlewnej w strefach niebieskich oraz (jak pokazują doświadczenia z innych krajów) ograniczy ryzyko związane nielegalnym przemieszczaniem świń (poza nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej) w celu osiągnięcia wyższej ceny za żywiec.
- Jest to szczególnie ważne ze względu na zbliżanie się sezonu letniego, w którym przez ostatnie lata obserwowaliśmy większą liczbę ognisk ASF w stadach świń w Polsce. Pokusa niekontrolowanego przemieszczania świń ze stref niebieskich może przyczynić do rozprzestrzeniania się wirusa ASF na inne obszary kraju – argumentuje Aleksander Dargiewicz.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KZP-PTCH