- Utrzymywanie świń na wybiegach wyklucza możliwość zapewnienia odpowiedniej bioasekuracji, w której kluczową rolę pełni izolacja, czyli utrzymywanie zwierząt w kontrolowanym środowisku. Trudno wytłumaczyć rolnikowi dlaczego np. pozostawienie otwartych drzwi wejściowych do chlewni jest traktowane jako naruszenie zasad bioasekuracji, a u sąsiada świnie na wybiegach nie budziły żadnych wątpliwości - tłumaczy Prezes KZP-PTCH, Aleksander Dargiewicz.
Niepotrzebne zagrożenie dla innych hodowców
Zdaniem związwiązkowców stada świń utrzymywane na wybiegach są mniej zabezpieczone i bardziej narażone na zakażenie, co niepotrzebnie naraża sąsiadów (z pełną izolacją zwierząt) na znalezienie się w strefie niebieskiej.
Grupa gospodarstw utrzymujących świnie na wybiegach w Polsce nie jest liczna. Zgodnie z informacją zawartą w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia MRiRW z dnia 6 maja 2015 r. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń, w strefach czerwonej i niebieskiej (obejmującą prawie połowę terytorium kraju) znajduje się 67 gospodarstw.
- Objęcie zakazem całego terytorium kraju (wzorem Litwy i Estonii) nie spowodowałoby dużego uszczerbku w pogłowiu świń, a znacznie ograniczyłoby możliwość dalszego rozprzestrzeniania się wirusa i tworzenia przyszłych stref niebieskich. Skoro podstawowe zasady bioasekuracji, obowiązują w całym kraju, to również zasady izolacji zwierząt w budynkach powinny dotyczyć wszystkich świń. Rolnicy, którzy zostaliby zobowiązani do likwidacji świń utrzymywanych na wybiegach powinni uzyskać odpowiednie rekompensaty ze strony skarbu państwa – dodaje Aleksander Dargiewicz.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KZP-PTCH