Krowy należą do przeżuwaczy, i podobnie jak inne zwierzęta z tej grupy mają skomplikowany przewód pokarmowy, którego największą częścią jest żwacz.
- Wszystko, co krowa zjada, trafia do żwacza, w którym składniki zjedzonej przez krowę paszy są rozkładane (fermentowane) przez żyjące tam bakterie. Jednym z głównych produktów tej fermentacji jest kwas octowy. Tak, to jest ta sama substancja, której roztwór sprzedaje się w sklepach spożywczych jako ocet. Krowa, produkująca około 20 kg mleka dziennie zjada tyle paszy, że jej fermentacja dostarcza około 3,5 kg czystego kwasu octowego. A ponieważ w sklepach sprzedaje się ocet 10%, to można śmiało powiedzieć, że krowa produkuje dziennie ponad 30 butelek octu – tłumaczy Krzysztof Słoniewski z PFHBiPM.
Czy produkcja octu nie szkodzi krowie?
Przeciwnie, krowy wręcz żywią się tym „octem”. Kwasy, produkowane w żwaczu (oprócz octowego jest to także kwas propionowy i masłowy), dostarczają krowie prawie połowę energii, jakiej ona potrzebuje do życia i do produkcji mleka.
- Krowy są więc nie tylko producentkami octu, ale też nałogowymi jego konsumentkami – dodaje Krzysztof Słoniewski.
Oprac. Sabina Pietrek, żródło: PFHBiPM