W listopadzie br. POLPIG oraz 5 innych organizacji rolniczych zwróciło się do ministra rolnictwa z apelem o pilną nowelizację ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 269 z późn. zm.) w zakresie usunięcia wejścia w życie z dniem 1 stycznia 2021 r. zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego.
- Wnioskowaliśmy o wprowadzenie moratorium na zakaz stosowania pasz opartych o komponenty GMO na minimum 6 lat, a także wprowadzenie skutecznego programu wspierającego produkcję i przerób rodzimego białka – informuje Aleksander Dargiewicz, Prezes POLPIG.
Poselski projekt ustawy przedłużający memorandum na zakaz stosowania komponentów GMO do produkcji pasz, wpłynął do Sejmu 13 listopada.
Brak alternatywnych pasz wysokobiałkowych
Związkowcom chodzi tu głównie o importowaną soję, która jest obecnie głównym składnikiem białkowym w paszach dla drobiu i świń.
- Propozycja poselska wychodzi naprzeciw naszym oczekiwaniom. W projekcie noweli ustawy proponuje się memorandum na zakaz stosowania komponentów GMO do 1 stycznia 2025 r. W uzasadnieniu noweli podano, że analiza bilansu paszowego w Polsce wskazuje, że w naszej strefie klimatycznej praktycznie na obecną chwilę nie ma alternatywnych pasz wysokobiałkowych mogących całkowicie zastąpić importowaną śrutę sojową – komentuje Aleksander Dargiewicz.
Obawy hodowców dotyczą całkowitego zastąpienia białka sojowego krajowymi nasionami roślin strączkowych. Uważają, że będzie to trudne ze względu na graniczne udziały tych pasz w dietach (dopuszczalne ilości), szczególnie w mieszankach paszowych dla młodego drobiu i młodych świń, a także ze względu na nadmierną zawartość węglowodanów strukturalnych (włókna) oraz substancji antyodżywczych (alkaloidy, taniny).
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: POLPIG