Mieszkańcy wsi mniej zadłużeni od mieszkańców miast

09 wrzesień 2017
(0 Głosów)
Autor 

Na wsi mieszka już 40% Polaków, ale jedynie 18,25% z nich wpisanych jest do Krajowego Rejestru Długów. W porównaniu z osobami mieszkającymi w miastach, mieszkańcy wsi zadłużają się rzadziej i na niższe kwoty.

W bazie danych Krajowego Rejestru Długów znajduje się 412 341 dłużników mieszkających na wsi. Ich dług wynosi 6,14 mld złotych, podczas gdy w 2015 roku było to 2,95 mld złotych. W ciągu ostatnich 2 lat dług osób mieszkających na wsi powiększył się o 108%. Największy problem mają ze spłatą kredytów i pożyczek, spory udział w zadłużeniu stanowią też nieopłacone rachunki za telefony.

 

Długi na wsi są niższe i jest ich mniej

Mieszkańcy wsi nie dość, że stanowią mniejszą grupę osób notowanych w Krajowym Rejestrze Długów, to jeszcze mają mniej zobowiązań, w dodatku na niższą kwotę. Swoim wierzycielom są winni średnio 14,88 tys. złotych, podczas gdy mieszkańcy miast i miasteczek niemal o tysiąc więcej, bo aż 15,77 tys. złotych. Na każdego z nich przypada też statystycznie mniej niezapłaconych faktur, rachunków i rat kredytowych - średnio 2,36, podczas gdy w miastach jest to 2,74.

 

Dwóch na trzech dłużników mieszkających na wsi to mężczyźni. Ich długi w porównaniu z kobietami są wyższe. Średnio zalegają ze spłatą kwoty w wysokości 17,2 tys. złotych, podczas gdy statystyczny dług kobiet jest o 7 tys. niższy i wynos 10,1 tys. zł.

 

Najwięcej zadłużonych mieszkańców wsi (dokładnie 26,48%) to osoby pomiędzy 36. a 45. rokiem życia. To właśnie ta grupa wiekowa ma najwięcej zobowiązań i drugie co do wysokości średnie zadłużenie – 19,1 tys. złotych. Wpływają na to największe potrzeby konsumpcyjne. W tym okresie związane są z utrzymaniem rodziny i dorastającymi dziećmi. Wyższe średnie długi mają osoby pomiędzy 46. a 55 rokiem życia (20,83 tys. zł).

 

Pomoc bliskich dużym wsparciem

Innym powodem, dla którego mieszkańcy wsi nie trafiają do rejestru dłużników tak często jak mieszkańcy miast, jest to, że w przypadku pojawienia się trudności finansowych mogą liczyć na pomoc bliskich. Żyjąc na co dzień w małej społeczności obawiają się statusu dłużnika i osoby nieuczciwej, co sprawia, ze starają się spłacać długi w pierwszej kolejności.

 

Opinia rodziny i sąsiadów najważniejsza

Nie znaczy to jednak, że ludność wiejska nie ma długów. W bazie danych Krajowego Rejestru Długów widnieje 973 605 nieopłaconych w terminie zobowiązań. Największa część, bo niemal co trzeci wpis, pochodzi od funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych skupujących długi (32,58%). Drugim największym wierzycielem są banki i instytucje finansowe, 23,24% zobowiązań pochodzi właśnie od nich. Trzecia grupa zaległych zobowiązań została dopisana do KRD przez dostawców usług telefonicznych, telewizji i Internetu (18,78%).

 

Ponieważ fundusze sekurytyzacyjne kupują przeterminowane zobowiązania głównie od banków, a w znacznie mniejszym stopniu od operatorów telefonicznych, dostawców energii itp. usługodawców, świadczyłoby to o tym, że mieszkańcy wsi największe problemy mają ze spłatą kredytów i pożyczek.

 

W przypadku mieszkańców wsi najwięcej spraw, jakie otrzymujemy do windykacji, dotyczy zadłużeń telekomunikacyjnych i pożyczek krótkoterminowych. Zobowiązania są zaciągane na rzecz osób trzecich, najczęściej członków rodziny, na spłatę innych zobowiązań, na organizację uroczystości rodzinnych lub na bieżące wydatki. W przypadku zadłużeń telekomunikacyjnych coraz częściej umowy podpisywane są w celu pozyskania nowego sprzętu – smartfonów, laptopów i tabletów. Dłużnik taki sprzęt sprzedaje nie regulując kar umownych - mówi Jakub Kostecki prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso

 

Najczęściej takie zaległości mają osoby starsze, w wieku 60-70 lat bądź bardzo młode, 18-20-letnie. Bardzo często w takim przypadku dłużnicy deklarują spłatę zobowiązania z zarobków pochodzących z rolnictwa czy hodowli, bądź w oparciu o umowy na prace sezonowe.

Nasi windykatorzy nauczyli się już, że muszą orientować się, czy w danym roku i w danym województwie mamy do czynienia z urodzajem czy też mniejszymi plonami, jakie są stawki skupu żywca itp., bowiem często właśnie nieurodzaj jest wymówką w niepłaceniu i to wbrew faktom. W przypadku mieszkańców wsi silnym argumentem w takich rozmowach jest windykacja terenowa. Na wsi posiadanie długów jest dyshonorem, więc obawa przed opinią otoczenia powoduje często, że plony jednak nie były wcale takie słabe, a stawki w skupie nie takie niskie i dług jest spłacany – dodaje Jakub Kostecki.

Największy problem z regulacją płatności mają mieszkańcy wsi z województwa dolnośląskiego, mazowieckiego i pomorskiego, czyli województw, które są bogatsze. Najmniejszy z województwa podkarpackiego i małopolskiego. W brew pozorom najwięcej dłużników mieszkających na wsi jest w województwie mazowieckim.

Publikacja powstała w oparciu o dane z czerwca 2017 roku.

Źródło: KRD

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…