Polski eksport przez lata uległ sporym zmianom. Czasy kiedy za granicę wysyłaliśmy przede wszystkim jabłka i zboże, dawno juz minęły. I choć Polskę ciężko dziś nazwać „spichlerzem Europy”, wśród produktów rolno-spożywczych wciąż kryje się kilka eksportowych hitów.

Polska jest obecnie wiodącym producentem kaczek rzeźnych w Unii Europejskiej, stojąc w tym samym szeregu co Francja i Węgry.

Hodowla drobiu, w tym także kaczek i gęsi, jest bardzo mocną stroną polskiej produkcji zwierzęcej. Najwięcej gęsiny, bo aż 80 proc. produkuje się w woj. kujawsko-pomorskim. Ponad 90 proc. zasobów tego mięsa trafia jednak za granicę. Równie dużym uznaniem cieszy się rodzime mięso kacze.

Polska jest europejskim liderem w produkcji czarnej porzeczki, wiśni czy buraków, a co czwarte jabłko produkowane w Europie pochodzi z naszego kraju. Produkcja w dużej mierze przewyższa krajowe potrzeby, dlatego rozwój eksportu jest koniecznością.

Na początku 2018 r. polska branża mleczarska notowała dalszy wzrost przychodów z eksportu produktów mlecznych. W okresie od stycznia do kwietnia wywóz masła zwiększył się o 40%.

Europejski rynek warzyw i owoców bardzo mocno odczuł embargo wprowadzone przez Rosję w sierpniu 2014 r. Znalezienie nowych rynków zbytu nie jest zadaniem łatwym. Trwa też dłużej niż przypuszczano.