Program pomocy zawarty w tarczy antykryzysowej Covid-19 pomija hodowców prowadzących produkcję trzody chlewnej w cyklu otwartym. Rolnicy, którzy wstawili do tuczu warchlaki nabyte po wysokiej cenie, najbardziej ucierpieli na skutek pandemii koronawirusa.
Zamknięcie zakładu w Nadrenii Północnej-Westfalii nie wywołało zmian w niemieckich notowaniach. Problematyczne jest to, że Chiny wstrzymały import z zakażonego zakładu. Nadal istnieją obawy zalania polskiego rynku nadwyżką żywca z Niemiec. W stosunku do ubiegłego tygodnia ceny skupu w Polsce spadły o 10-20 groszy/kg (wbc).
Odmrażanie gospodarki unijnej oraz otwarcie restauracji zaowocowało poprawą sytuacji na europejskim rynku wieprzowiny. W wielu krajach unijnych takich jak Niderlandy, Belgia czy Francja cena tuczników ustabilizowała się na poziomie sprzed tygodnia.
Przemieszczanie świń z obszaru zagrożenia, którym jest strefa niebieska, budzi wśród hodowców wiele wątpliwości. GIW opublikował w tej sprawie wytyczne transportowe.
Niepewność związana z trwającą epidemia COVID-19 przyczynia się do stagnacji cen żywca wieprzowego na unijnym rynku. Podaż żywca jest duża. Zakłady mięsne borykają się z brakiem pracowników.
Polscy rolnicy z dużą odwagą i determinacją chcą włączyć sie w walkę z epidemią koronawirusa. Oferują sprzęt i doświadczenie umożliwiające sprawne przeprowadzenie dezynfekcji ulic. Oferta pomocy została juz przesłana do wojewodów przez prezesa POLPiG.
Epidemia koronawirusa w Europie powoduje coraz większe utrudnienia logistyczne, które mogą z czasem doprowadzić do opóźnień w dostawie żywca i wieprzowiny w niektórych regionach. Unijni konsumenci robią zapasy produktów mięsnych.
Krajowy Związek Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej przedstawia argumenty przemawiające za zmianą restrykcji w strefie niebieskiej, które nic nie wnoszą do poprawy krajowej sytuacji epizootycznej związanej z ASF.