W glebie utrzymuje się jednak mała ilość wody co wynika z braku opadów oraz małej pokrywy śnieżnej jaka była w zimie.
- Z podobną sytuacją mamy praktycznie do czynienia od lat. Pomimo tego kwiecień nie jest jeszcze miesiącem kryzysowym dla roślin. Problemem będzie jednak maj, o ile nie będzie opadów – podkreślił szef resortu rolnictwa i dodał, że decydujące będą najbliższe tygodnie i to zarówno w odniesieniu do wzrostu zbóż jarych, jak i ozimych oraz rzepaku, który wcześniej niż zwykle rozpoczął kwitnienie.
Minister obawia się, że może się powtórzyć sytuacja z roku ubiegłego. Zapewnia, że wtedy rolnicy na pewno nie pozostaną bez pomocy.
- W ubiegłym roku udzieliliśmy rekordowej pomocy, ale jeżeli zajdzie taka konieczność, to w tym roku też to zrobimy – podkreślił szef resortu rolnictwa zwracając przy tym uwagę, że wszystkie procedury są znane i nie będzie tu żadnych zmian.
Nadchodzą duże opady deszczu
IMGW przewiduje w najbliższych dniach duże opady deszczu. Po ich wystąpieniu sytuacja może ulec poprawie. Istnieje jednak ryzyko, że zbyt duże i zbyt gwałtowne opady też mogą nie poprawić sytuacji, ponieważ podstawą jest ilość zatrzymanej wody w glebie.