Wrzesień przyniósł wyczekiwane ożywienie na rynku ciągników. W ubiegłym miesiącu zaobserwowano nie tylko zwiększoną sprzedaż, ale również zróżnicowanie potrzeb. Chodzi m.in. o awans marki Deutz-Fahr na podium czy pojawienie się modelu z logo Lovol w czołówce najpopularniejszych modeli. Pozostaje mieć nadzieję, że tendencja zwyżkowa utrzyma się w ostatnim kwartale – mówi Tomasz Rybak z firmy Martin & Jacob.
Cztery marki na wrześniowym podium
We wrześniu rolnicy najczęściej wybierali niebiesko-białe ciągniki. Marka New Holland odnotowała 127 rejestracji, co przełożyło się na 12% spadku w stosunku do sierpnia, ale 28% wzrostu w odniesieniu do analogicznego okresu 2018 roku. Na drugim miejscu uplasowały się ex aequo marki John Deere i Kubota, z wynikami 107 maszyn. Popyt na zielono-żółte konstrukcje spadł o 10% w porównaniu z poprzednim miesiącem. Był również o 24% niższy niż we wrześniu ubiegłego roku. Dla japońskiej marki taki wolumen oznaczał natomiast 98% wzrostu w stosunku do sierpnia, a także 53% poprawy w odniesieniu do tego samego okresu zeszłego roku. Ostatni szczebel podium przypadł marce Deutz-Fahr. Wydano tablice do 78 maszyn z jej oferty, a więc o 34% więcej niż miesiąc wcześniej. Popyt na zielono-czarne traktory wzrósł również o 59% w porównaniu z wrześniem 2018 roku.
Czołówka wygląda podobnie po uwzględnieniu danych z pierwszych trzech kwartałów. Na szczycie znalazł się New Holland, z wynikiem 1115 maszyn. Drugie miejsce zajął John Deere, dzięki 978 rejestracjom. Trzecie miejsce przypadło natomiast marce Kubota. W omawianym okresie wydano tablice do 728 pomarańczowych ciągników.
Nowy lider wśród modeli
Miano najczęściej rejestrowanego ciągnika po raz pierwszy przypadło traktorowi Lovol M504. We wrześniu wydano tablice do 16 egzemplarzy tej maszyny. Drugi pod względem popularności był dotychczasowy bestseller. Model John Deere 6120M doczekał się 15 rejestracji. Czołówkę zamknęła Kubota L1421. W omawianym okresie właścicieli znalazło 14 ciągników o tym oznaczeniu.
Ogółem w pierwszych trzech kwartałach nie miał sobie równych John Deere 6120M. Od stycznia do września włącznie wydano tablice do 193 takich maszyn. Druga lokata przypadła modelowi z oferty tej samej marki. Właścicieli znalazły bowiem 153 ciągniki z napisem 6155M na masce. Trzecią najchętniej wybieraną konstrukcją był Zetor Major 80 CL, zarejestrowany 133 razy.
Wzrost rejestracji w Małopolsce
Tradycyjnie najwięcej maszyn mogło rozpocząć pracę w województwie mazowieckim. We wrześniu wydano tam tablice do 94 ciągników rolniczych – to o 9% mniej niż w sierpniu. Lokalny popyt zmalał także o 3% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Drugie w zestawieniu było województwo lubelskie. Na jego terenie odnotowano 84 rejestracje, a więc o 4% więcej niż miesiąc wcześniej. Potrzeby tamtejszych mieszkańców wzrosły również o 38% w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku. Trzecią lokatę objęło województwo małopolskie, z liczbą 79 ciągników. Taki wynik oznaczał 72% poprawy w odniesieniu do sierpnia. Region odnotował także 119% wzrostu w stosunku do tego samego okresu 2018 roku.
Gdy weźmiemy pod uwagę łączny wolumen z pierwszych trzech kwartałów, okaże się, że najwięcej ciągników zostało zarejestrowanych na Mazowszu i Lubelszczyźnie oraz w Wielkopolsce. Wydano tam tablice do odpowiednio 982, 664 i 573 nowych maszyn