Zwiększająca się liczba ludności, a więc i coraz większe zapotrzebowanie na żywność, jak największe zbiory, ochrona środowiska, zarządzanie wodą i nawozami azotowymi – to tylko część głównych wyzwań, z którymi musi poradzić sobie rolnictwo w perspektywie kilkudziesięciu. Podobnie jak w innych branżach, niezbędne są innowacje i produkty, które przełożą się na efektywność upraw i będą bezpieczne dla środowiska. Coraz ważniejszą kwestią dla rolników jest też zachowanie bioróżnorodności, od której zależy wielkość zbiorów.
– Rolnicy potrzebują innowacji pod warunkiem, że te innowacje rozwiązują ich konkretne problemy, są odpowiedzią na określone sytuacje, które napotykają w swoich gospodarstwach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Cezary Urban, dyrektor działu środków ochrony roślin w BASF Polska.
Prognozy demograficzne przewidują, że do 2050 roku liczba ludności na świecie przekroczy 10 miliardów. Chcąc wyżywić taką liczbę ludności, produkcja rolna musi wzrosnąć o około 75 proc., a rolnicy będą musieli wyprodukować więcej żywności niż przez minione stulecia. Aby sprostać temu wyzwaniu, rolnictwo – podobnie jak inne branże – potrzebuje nowych rozwiązań i innowacyjnego podejścia do produkcji rolnej.
Preparaty do ochrony roślin
Rolnicy potrzebują dostępu do nowoczesnych i przyjaznych środowisku preparatów do ochrony roślin. Obok farmaceutyków jest to najściślej kontrolowana gałąź przemysłu chemicznego w UE. Szacunkowo, wprowadzenie na rynek nowego produktu wymaga około 10 lat pracy i ponad setki badań. Te, które dotyczą bezpieczeństwa, stanowią ok. 30 proc. całkowitych kosztów związanych ze stworzeniem nowego preparatu.
Cezary Urban podkreśla, że bez dostępu do skutecznych i proekologicznych środków rolnicy będą sięgać po te pochodzące z nielegalnych źródeł. Już w tej chwili nielegalne środki ochrony roślin stanowią ok. 10 proc. całego rynku. Polska to jedno z państw, w których problem jest wyraźnie nasilony. Proces ten może mieć opłakane skutki dla jakości upraw i zdrowia konsumentów.
Zarządzanie azotem
Kluczowe jest także odpowiednie zarządzanie azotem w procesie upraw. Nawozy azotowe są niezbędne w rolnictwie, ale nadużywanie ich w długiej perspektywie powoduje efekt odwrotny do zamierzonego, czyli zubożenie plonów.
– Zarządzanie azotem jest bardzo ważne dla każdego rolnika. Wiąże się z tym, ile pracy musi włożyć, ile musi nawieźć dany hektar gruntu i co może na koniec z niego zebrać. Nasze rozwiązania dotyczące efektywnego zarządzania azotem pozwalają go zmagazynować w glebie i wykorzystać przez rośliny. Jednocześnie jak najmniej azotu jest uwalniane do atmosfery. To istotne o tyle, że w perspektywie najbliższych lat UE będzie podnosić poprzeczkę jeśli chodzi o normy związane z wykorzystaniem azotu – mówi Cezary Urban.
Rozwój rolnictwa a ochrona środowiska
Kolejnym istotnym wyzwaniem jest też pogodzenie rozwoju rolnictwa z ochroną środowiska. W tym celu konieczne jest promowanie zrównoważonego rozwoju i dobrych praktyk wśród rolników.
– Nasz wkład w zrównoważone rolnictwo zaczyna się od kontaktu z rolnikami, dystrybutorami i sklepami. Ważna jest edukacja dotycząca świadomego użycia naszych rozwiązań, zwłaszcza przy tak specjalistycznych produktach jak środki ochrony roślin. Kolejna kwestia jest związana z opakowaniami po tych środkach, z całym systemem odzysku i segregacji. Dalej wchodzimy na wyższy poziom technologiczny, czyli konkretne innowacyjne produkty, które mogą przyczynić się do tego, że rolnictwo będzie bardziej nowoczesne – mówi Cezary Urban.
Bioróżnorodność wpływa na opłacalność pracy rolnika
Ważnym zagadnieniem dla rolników jest też bioróżnorodność, która wpływa na uprawy i wielkość zbiorów. Szacunkowo w jednym gramie gleby zamieszkuje kilka miliardów bakterii i drobnoustrojów. Mrówki, biedronki, dżdżownice i owady zapylacze, takie jak pszczoły, są niezbędne w procesie zapylania roślin i uprawy, przy okazji zwalczając szkodniki i utrzymując żyzność gleby. Mnogość gatunków tworzy ekosystem, niezbędny dla upraw. Dlatego od bioróżnorodności zależy wielkość plonów i opłacalność pracy rolnika.
– Nasze doświadczenia, zwłaszcza z największymi gospodarstwami rolnymi – które wydawałoby się hołdują monokulturze – pokazują, że polskie gospodarstwa są jednak bardzo otwarte na bioróżnorodność – mówi Cezary Urban.