I nie dość, że w trakcie konferencji można było poznać rozwiązania stosowane w rolnictwie precyzyjnym „dziś i jutro”, to jeszcze rozpiętość tematyczna obejmowała wszystkie etapy oraz niemal każdy obszar produkcji rolnej. Poczynając od badania gleby i geoskanerów, poprzez mapowanie pól i systemy termowizyjne, zdjęcia satelitarne i z drona, aż do systemów stosowanych w maszynach i urządzeniach rolniczych, sztucznej inteligencji, oprogramowania, a nawet odpowiedniego marketingu.
Zaczynając od gleby
Przedstawiony w Kamieniu Śląskim innowacyjny skaner Topsoil od Geoprospectors pozwala na określenie wielu parametrów gleby na polu.
- Mamy przyjemność posiadać to urządzenie już od kilku miesięcy, w tym czasie zdążyliśmy je nieraz przetestować. Urządzenie to ma zastosowanie w uprawie ziemi, jej nawożeniu czy siewie. Wbudowane cztery cewki indukcyjne badają przewodność elektromagnetyczną gleby. Możemy w ten sposób pozyskać informacje dotyczące profilu glebowego, a więc też np. wystąpienia podeszwy płużnej czy wilgotności względnej gleby – wyjaśniał Jerzy Koronczok z firmy Agrocom Polska.
Gleba jest badana na głębokość nawet do ok. 1 metra. Po obróbce pozyskanych danych, w czasie rzeczywistym, skaner wysyła informacje do maszyny uprawowej. Dzięki precyzji takiej uprawy, zwiększamy jej wydajność oraz zmniejszamy zużycie, a więc i koszty paliwa.
Systemy satelitarne pomogą przewidywać przyszłość (na polu)?
W rolnictwie możemy używać sygnału satelitarnego m.in. do określenia pozycji, lokalizacji oraz do robienia zdjęć. Korzystają z tego m.in. programy i aplikacje zamontowane w maszynach podczas pracy na polu. Czy istnieje też możliwość prognozowania tego, co będzie się działo na plantacji lub szacowania plonów?
- W ramach programu ramowego Unii Europejskiej Horyzont 2020, badana jest możliwość wykorzystania sygnałów i zdjęć satelitarnych nie tylko do określania lokalizacji, ale też analizy otrzymanych danych. W ten sposób można porównać to, co się dzieje na polu w określonych odstępach czasu, np. co miesiąc i stworzyć pewien model – wyjaśniał jeden z prelegentów, Joaquin Reyes Gonzalez, zajmujący się rozwojem rynku w GSA European Global Navigation Satellite Systems Agency. - Mając już gotowy model, łączymy i konfrontujemy go z innymi informacjami lokalnymi, np. meteorologicznymi. Na podstawie uzyskanych informacji, można będzie przynajmniej częściowo określić, co się stanie w kolejnych miesiącach, przewidzieć zbiory czy oszacować przyszłe straty – tłumaczy działanie tworzonego w ramach Horyzont 2020 innowacyjnego programu.
Od 175-letniego poletka doświadczalnego do sztucznej inteligencji
Na konferencji w Kamieniu Śląskim można było również wysłuchać dwóch wykładów profesora Malcolma J Hawkesforda, szefa działu nauk o roślinach, prowadzącego strategiczny program tworzenia „zboża przyszłości” w Instytucie badawczym Rothamsted Research w Wielkiej Brytanii. Jest to najstarszy instytut rolniczy na świecie, w którym, jak podkreślał, jedno z doświadczeń na poletkach, jest prowadzone już od 175 lat. W dwóch wykładach mówił on o wykorzystaniu azotu przez rośliny uprawne oraz zautomatyzowanym fenotypowaniu roślin uprawnych za pomocą dronów i zrobotyzowanych suwnic poruszających się nad poletkami doświadczalnymi.
Poza powyższymi tematami, w trakcie konferencji sporo było na temat dronów czy wiatrakowców w rolnictwie, ale też wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Która, tak naprawdę, towarzyszy nam w codziennym życiu niemal cały czas i w coraz większym zakresie – zaczynając od nawigacji satelitarnej, poprzez wyszukiwarkę w internecie i wykorzystywanie tzw. „ciasteczek” oraz personalizowanie wyników pod użytkownika, aż do oprogramowania w aparacie fotograficznym czy aplikacji w smartfonach. W branży agro również.
- W rolnictwie pojawiają się platformy, które przetwarzają dane satelitarne i ułatwiają do nich dostęp. To potężny kanał informacyjny. Zdjęcia o coraz lepszej rozdzielczości i częstotliwości otrzymywania są coraz łatwiej dostępne, w niższej cenie. Ale to dopiero pierwszy krok, z którego będziemy chcieli wyciągać wnioski i podejmować dalsze działania. Takie przetwarzanie danych to jeden kierunek rozwoju i wprowadzania sztucznej inteligencji. Drugim jest automatyzacja i robotyzacja, która w rolnictwie wymaga zaawansowanej technologii. Potrzebne do tego są bardzo zaawansowane, inteligentne programy, ponieważ np. nie jest określone to, gdzie roślina wyrośnie na polu, jej kształt, pozycja, wygląd zewnętrzny… są one różne, a program musi je właściwie rozpoznać – wyjaśniał prof. nadzw. dr hab. inż. Jacek Reiner z Politechniki Wrocławskiej.
Systemy w maszynach, programy na komputerze i smartfonie...
- Precyzyjne rolnictwo, to m.in. wszystkie systemy nawigacji GPS o dokładności od 30 do 2-3 cm, które pozwalają na wykonywanie bardzo precyzyjnych prac na polu, jak nawożenie czy siew. Oczywiście, to zależy od dokładności sygnału korekcyjnego. Dodatkowo, mamy systemy wspomagające operatorów, np. w sieczkarni samojezdnej (…) jest dodatkowo system z kamerą wizyjną, wykrywający krawędź przyczepy, jeśli za bardzo się do niej zbliżymy. W maszynach są też systemy podstawowe, jak np. laserowe wykrywanie krawędzi w hederze – podkreślała dr Barbara Raba, manager produktu ds. ciągników Claas Polska.
Poza systemami precyzyjnego rolnictwa, konieczna jest też odpowiednia dokumentacja prac. I tu z pomocą przychodzi 365FarmNet wraz ze swoim programem oraz możliwościami. A od niedawna, z Protokołem Transportu Zbiorów, dzięki któremu jeszcze bardziej precyzyjnie możemy prześledzić drogę produktu „od pola do stołu”, udokumentować ją, a później również zanalizować i wyciągnąć wnioski. Dla polepszenia wydajności i opłacalności produkcji. Rozwiązanie to zostało nagrodzone Złotym Żurawiem Rolnictwa podczas tegorocznych Centralnych Targów Rolniczych w Nadarzynie.
- W Protokole Transportu Zbiorów gromadzone są dane dotyczące przejazdu – która maszyna oraz towarzyszące jej przyczepy i na którym polu zbierała plon, ślady przejazdów, czas trwania procesu zbioru oraz informacja o logistyce przyczep odbierających plon, a także czas dotarcia do wagi przejazdowej w gospodarstwie. Następnie, możemy z niego pobrać informacje dotyczące wagi oraz parametrów plonu, np. suchej masy. W Protokole mamy zapisaną również dalszą drogę przyczepy z plonami np. do konkretnego silosu – mówiła, podczas konferencji w Kamieniu Śląskim, dr Winnie Isabel Sonntag, product manager 365FarmNet. - Potrzebny jest do tego Active Box na przyczepie, aplikacja na smartfonie lub tablecie w maszynie oraz na wadze. Wtedy możesz skompletować wszystkie dane i śledzić cały ten cykl - kontynuowała.
Od rolnictwa precyzyjnego do zwalczania biologicznego
- Program konferencji ogólnie jest bardzo ciekawy. Ze względu na to, że jesteśmy ekologicznym gospodarstwem rolnym, precyzyjne rolnictwo jest dla nas bardzo istotne, znacznie bardziej niż zagadnienia np. oprysków. Na przykład interesujące jest dla mnie zagadnienie dotyczące biologicznej walki z omacnicą prosowianką w kukurydzy, a więc wykorzystaniu kruszynka – zauważył obecny na konferencji Valentin Lauinger, zarządzający gospodarstwem ekologicznym Hipp na Warmii.
- Przy chemicznej ochronie, jak i przy stosowaniu kruszynka, nie można oczekiwać, że się omacnicę całkowicie zwalczy. Aby działanie metody zwalczania tego szkodnika było zadowalające, trzeba zniszczyć ok. 70% jego potencjału. I to osiągamy dzięki kruszynkowi. To wystarcza. A do tego, nie potrzeba tu tak skomplikowanych urządzeń, jak opryskiwacze – tłumaczył Franz Kansy z LTZ
Karlsruhe-Augustenberg.
Wszystko co dobre, szybko się kończy
Minęła już szesnasta edycja wydarzenia w Kamieniu Śląskim, które co roku gromadzi pasjonatów rolnictwa precyzyjnego – przedstawicieli jednostek naukowych, doradczych, mediów oraz, oczywiście, rolników. Warto tu też podkreślić, że jest to największa konferencja dotycząca tego zagadnienia w Polsce. Jej organizatorem jest Agrocom Polska Jerzy Koronczok przy współpracy z firmami: 365FarmNet oraz Claas.
- Jestem tu już trzeci albo czwarty raz. Ale w tym roku zauważyłem, że konferencja poszerzyła swój zasięg – wcześniej, takie mam wrażenie, była ona bardziej regionalna – spotykałem tu w większości rolników z Dolnego Śląska, Opolszczyzny czy Śląska. A dzisiaj są rolnicy z Malborka, Elbląga, Pomorza… - wymieniał Grzegorz Bardowski, znany z programu „Rolnik szuka żony”, obecny na konferencji w Kamieniu Śląskim.
Wszystkich prelekcji i tematów, poruszonych na konferencji w Kamieniu Śląskim, nie sposób na raz wymienić. W wydarzeniu po prostu trzeba wziąć udział. A kolejna edycja już za (niecały) rok. Zapraszamy!
Renata Struzik