W piśmie skierowanym do Wielkopolskiej Izby Rolniczej czytamy, że przepisy umożliwiają rolnikom, którzy nie mogli dokonać zbiorów lub nawożenia z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe, dokonanie nawożenia w terminach późniejszych niż te określone w Tabeli 1 programu azotanowego, jednak nie później niż do dnia 30 listopada. Możliwość ta ma zastosowanie m.in. w przypadku nadmiernego uwilgotnienia gleby lub wystąpienia suszy rolniczej, którą obserwowaliśmy w 2019 roku.
Zobacz również>> Nawożenie gruntów ornych do końca listopada
Rolnik nie musi mieć oficjalnej zgody
Przepis ust. 3 rozdziału 1.3. programu azotanowego nie wymaga wydawania przez ministra rolnictwa dodatkowej zgody. Rolnik samodzielnie ocenia, uwzględniając panujące lokalnie niekorzystne warunki pogodowe, czy istnieje potrzeba dłuższego okresu nawożenia tj. do 30 listopada.
Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że nawożenia nawozami naturalnymi jest bardzo cenne ze względu na gleby występujące w Polsce, szczególnie te o malej ilości próchnicy, a wykorzystywanie nawozów naturalnych powinno prowadzić do jak najwyższego wykorzystania przez rośliny składników pokarmowych w nich zawartych.
Przyczyna późniejszego nawożenia powinna być udokumentowana
Wielkopolska Izba Rolnicza zaleca, by na wypadek kontroli wszyscy korzystający z tej możliwości rolnicy dokonali stosownych adnotacji w ewidencji zabiegów agrotechnicznych lub sporządzili notatkę zawierającą datę przeprowadzenia nawożenia i przyczynę uniemożliwiającą dokonanie zabiegu przed 25 października (31 października dla obornika).
- Wszystkie gospodarstwa w przypadku przedłużenia terminu nawożenia dla założenia jesienią upraw polowych po późno zbieranych przedplonach, buraku cukrowym, kukurydzy lub późnych warzywach mają obowiązek dodatkowo udokumentować opóźniony siew jesienny podając: termin zbioru, datę stosowania nawozu, zastosowane nawozy i ich dawkę oraz datę siewu uprawy jesiennej - podkreśla Kornel Pabiszczak z WIR.