Podstawą działań jest ukierunkowanie na rozwój, zdrowie i innowacyjność, co z kolei doprowadzi do neutralności klimatycznej wszystkich krajów członkowskich UE.
– Europejski zielony ład jest naszą nową strategią wzrostu dla rozwoju, który daje więcej, niż odbiera. Pokazuje, jak zmienić nasz sposób życia i pracy, produkcji i konsumpcji, abyśmy żyli zdrowiej i aby nasze firmy były innowacyjne. Wszyscy możemy wziąć udział w transformacji i wszyscy możemy na niej skorzystać – mówi szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
Celem strategii Green Deal jest zwiększenie redukcji emisji dwutlenku węgla o połowę do 2030 roku, uwzględnienie priorytetów różnorodności biologicznej oraz założenie dotyczące „zerowego zanieczyszczenia” w kwestii rolnictwa i produkcji żywności. W przypadku środków ochrony roślin istotne dla unijnych urzędników jest zmniejszanie zależności od pestycydów i stymulowanie przyjmowania alternatywnych oraz niechemicznych alternatyw niskiego ryzyka. Jeden z kluczowych motywów to ochrona obywateli przed narażeniem na substancje zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego. W obecnych dyskusjach podkreśla się, że chociaż istnieją już solidne ramy prawne dotyczące pestycydów, środki legislacyjne nie są właściwie wdrażane.
Komisja Europejska zaznacza, że konieczne jest inwestowanie w alternatywne substancje zastępujące substancje chemiczne niskiego ryzyka. W najbliższej przyszłości ważnym tematem w UE będą również stosowane dziś koktajle chemiczne.
Innym problemem są używane przez rolników i sadowników środki, które nie uzyskały przedłużenia w UE oraz substancje pochodzące z niewiadomego źródła. Organizacje producenckie zachęcają sadowników do bacznego śledzenia zmian i stosowania zgodnych z prawem środków ochrony roślin.
Obecnie w Unii Europejskiej wszystkie aktywne składniki podlegają okresowej ocenie, zgodnie z rozporządzeniem (WE) nr 1107/20091. Aby uzyskać informacje na temat statusu rejestracji i terminów ważności składników aktywnych, należy zapoznać się z bazą danych pestycydów w UE, dostępnej w witrynie Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności EFSA (zakładka „Pestycyd Dossier”). Należy też pamiętać, że proces odnowienia dotyczy zatwierdzenia aktywnych składników stosowanych na rynku UE.
Procedura jest następująca: firmy chemiczne muszą złożyć wniosek o przedłużenie zatwierdzenia ich aktywnego składnika do władz UE. Jeśli nie, składnik aktywny automatycznie wygaśnie w UE w określonym dniu. Tylko w 2019 roku wygasła możliwość używania substancji takich jak: Glufosinate, Bacillus thuringiensis subsp. Tenebrionis strain NB 176 (TM 14 1), Sea-algae extract, Limestone, Methomyl, Pepper, Propanil, Putrescine, Fuberidazole, Sodium hypochlorite, Fenpropimorph, Triadimenol, Tralkoxydim, Trimethylamine hydrochloride, Trichoderma polysporum strain IMI 206039, Sodium aluminium silicate.
Wnioski o przedłużenie zatwierdzenia nie zostały złożone lub wnioski zostały wycofane dla poniższych składników aktywnych; Quizalofop-P, Phlebiopsis gigantea, Teflubenzuron multiple strains, Difenacoum, Trichoderma atroviride, Chlorsulfuron, Triflumizole, Cyromazine, Spirodiclofen, Lufenuron.
Stały Komitet ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (PAFF) rozpatruje też listę substancji zaproponowanych do nieodmawiania lub ograniczonego przedłużania: Indoxacarb, Methiocarb, Phenmedipham, Thiophanate-methyl, czy Thiacloprid.
– Stosowanie środków ochrony roślin zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej staje się więc coraz trudniejsze. Eksperci ds. rolnictwa z Brukseli wskazują, że już w tym roku przy obecnych ograniczeniach w stosowaniu środków ochrony roślin, sadownicy z Włoch nie mogli poradzić sobie ze szkodnikami atakującymi sady w następstwie zmian pogodowych i klimatycznych. Już dziś producenci z innych krajów UE sygnalizują, że zakaz stosowania wielu substancji chemicznych i konieczność korzystania wyłącznie z ochrony biologicznej utrudnia skuteczną ochronę sadów lub czyni ją wręcz niemożliwą w kontekście nowych wyzwań klimatycznych – komentuje Paulina Kopeć, sekretarz Stowarzyszenia Unia Owocowa.
Niestety zdaniem EFSA, wynikającym z wielu kontroli jest stwierdzenie, że kryteria zatwierdzania substancji dla zdrowia ludzkiego określone w art. 4 rozporządzenia WE nr 117/2009 nie zostały spełnione.
W chwili obecnej toczy się wiele procesów zainicjowanych przez UE, które wprowadzają jeszcze bardziej restrykcyjne podejście do środków ochrony roślin. Państwa członkowskie powinny wycofać środki ochrony roślin zawierające chloropiryfos. Dithanion powinien być używany jedynie w uprawach przeznaczonych nie do spożycia, etylen można stosować jedynie na bazie przepisów o przedłużeniu do 31.08.2022 roku. 22 października państwa członkowskie UE głosowały przeciwko odnowieniu substancji czynnej Thiacloprid. Rozporządzenie nadal nie zostało jednak opublikowane. Wprowadzane są też kolejne ograniczenia dla najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości środków ochrony roślin. Obniżony zostaje MRL (wytyczne dotyczące stężeń po stosowaniu preparatów chemicznych w owocach) dla owoców takich jak: pomarańcze, grejpfruty, mandarynki, cytryny i kiwi. Oznacza to, że przekroczone poziomy substancji przez producentów owoców spoza UE mogą mieć za chwilę istotny wpływ na restrykcje nakładane na producentów unijnych. Komisja Europejska i państwa członkowskie UE kontynuują dyskusję na temat dopuszczalnych poziomów kadmu w różnych produktach żywnościowych, w tym w świeżych owocach i warzywach.
W ocenie środków ochrony roślin pojawia się też wiele problemów i anomalii. Na przykład Karbendazym, który powstaje również w wyniku degradacji tiofanatu metylu, ale ocenia się go oddzielnie od tiofanatu metylu. Jabłka zbadane po spryskaniu ich środkiem ochrony roślin na bazie tiofanatu metylowego, zawierały resztki tiofanatu metylowego i karbendazymu. We Włoszech, w których nie ma środka ochrony roślin na bazie karbendazymu, wykryto na przykład jego pozostałości.
– Dla sadowników w nadchodzących sezonach bardzo istotne stanie się zarówno badanie poziomów pozostałości środków ochrony roślin, jak i baczne śledzenie nowych regulacji UE na stronie EFSA i PIORIN oraz poprzez wykwalifikowanych i rzetelnych doradców. Ważnym zagadnieniem będzie również stopniowe przechodzenie na uprawy organiczne. Z kolei dla samoregulacji branży znaczenie będzie mieć walka z nielegalnym obrotem podrabianymi środkami ochrony roślin, które nie spełniają norm oraz mogą negatywnie wpływać na wizerunek całej branży – podkreśla Paulina Kopeć.