Powyborcza fala krytyki skierowana na rolników za to na kogo głosowali staje się medialnie niebezpieczna. W internecie pojawiły się głosy mieszkańców miast, którzy zapowiadają bojkot polskich produktów rolnych. Społeczeństwo polskie znów jest dzielone na obozy polityczne. Wyniki głosowania wskazują na to, że polska wieś bardzo mocno popiera obecnie panujący obóz władzy, oddając swoje głosy w większości na Andrzeja Dudę. Natomiast mieszkańcy miast zdecydowali się zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, i to właśnie oni nie chcą nabywać polskich produktów rolnych zastępując je bardzo chętnie zagranicznymi.
- Dla nas rolników jest to po ludzku przykre. Każdy z nas ma prawo wyboru do jakiej grupy społecznej czy wyznaniowej chce należeć, którą partię polityczną popierać, jak się ubierać i w jaki sposób żyć. Ale możliwość takiego wyboru idzie w parze z koniecznością bycia tolerancyjnym, czyli szanowaniu cudzych uczuć, poglądów, obyczajów. Żyjemy w demokratycznym państwie, które opiera się na zasadzie równego udziału obywateli w kierowaniu sprawami publicznymi oraz które wyklucza różnicowanie obywateli w zakresie możliwości wpływania na wynik wyborów poprzez akt głosowania – czytamy w komunikacie wydanym przez Wiktora Szmulewicza , Prezesa KRIR.
Prezes apeluje do wszystkich, którzy wylewają falę goryczy, o poszanowanie cudzych poglądów i zakończenie tego niesłusznego ataku rolników.
- Dalej chcemy produkować dla Was żywość najwyższej jakości oraz korzystać z usług i towarów, które oferuje miasto. Pamiętajcie, rolnicy produkują żywność dla wszystkich obywateli – bez względu na wyznanie, czy poglądy polityczne – dodałWiktor Szmulewicz.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KRIR