W południowej Wielkopolsce trwają tzw. żniwa pomidorowe. Problemem dla plantatorów jest brak rąk do pracy, w związku czym coraz więcej gospodarstw inwestuje w kombajny sprowadzane głównie z Włoch.
Czerwone, żółte, a nawet brązowe, pełne smaku i aromatu – takie są właśnie polskie pomidory. Chętnie sięgamy po nie jako dodatek do kanapek, sałatek, jako składnik zup i sosów.
Brak znaczących przymrozków tej jesieni owocuje dużą ilością krajowych warzyw spod osłon i warzyw kapustnych, które wciąż obecne są na rynku. Polska produkcja musi konkurować ze wzrastająca podażą warzyw importowanych co daje w efekcie spore wahania cen. Kończą się zbiory i warzyw kapustnych i korzeniowych.
Ostatnie tygodnie października przynoszą powolne zmiany na rynku warzyw krajowych. Coraz więcej pojawia się warzyw z importu. Cena polskich pomidorów spadła do 2-3 zł/kg a malinowych do 3-3,5 zł/kg.
W bieżącym sezonie siewy warzyw do gruntu w niektórych rejonach były nieco opóźnione, a wschody nierównomierne. Przewiduje się, że zbiory będą mniejsze w porównaniu z sezonem ubiegłorocznym.
Nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że smak pomidorów uprawnych pogorszył się na przestrzeni kilku, a nawet kilkunastu lat. Naukowcy uważają, że wiedzą dlaczego.
Świat nauki na tyle ingeruje już w naturę, że naukowcom z Uniwersytetu Illinois i Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych udało się „naprawić” fotosyntezę u roślin. Mówiąc dokładniej, uprościli proces fotooddychania, dzięki czemu uzyskano większe plony. Niewątpliwie eksperyment ten jest całkowicie innowacyjny, ale czy warto na tyle ingerować w perfekcję przyrody?