Krajowy Związek Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej uważa obowiązujący wymóg za bardzo szkodliwy dla rozwoju polskiego rolnictwa. W komentarzu KZP-PTCH czytamy, że z punktu widzenia ochrony środowiska nie ma znaczenia czy gnojówka i gnojowica jest wykorzystywana na gruntach będących w posiadaniu producenta świń czy na polu sąsiada, który prowadzi tylko produkcję roślinną.

Polska europejską tuczarnią

Zdaniem Związku przykładem racjonalnych działań prorozwojowych jest Dania, która oprócz Polski posiadała podobne regulacje. Od wymogu posiadania gruntów do zagospodarowania gnojowicy odstąpiono tam w 2010 roku. Spowodowało to dodatkowy impuls do rozwoju produkcji prosiąt, które w ilości ponad 5 mln są obecnie eksportowane do naszego kraju.

- Polska nie powinna być tuczarnią Europy uzależnioną od importu prosiąt - podkreśla Aleksander Dargiewicz.

W opinii Związku czytamy też o imporcie nawozów naturalnych z Holandii do Polski. Oznacza to, że w kraju brakuje nawozów naturalnych rodzimego pochodzenia.

Likwidacja przepisu poprawi dostępność gruntów rolnych

- Odstąpienie od wymogu posiadania 70% gruntów niezbędnych do zagospodarowania gnojówki i gnojowicy poprawiłoby również dostępność gruntów dla mniejszych rolników, którzy nie chcą zajmować się produkcją zwierzęcą - komentuje Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCH.