- Tymczasem w działaniach rządu brak jest zdecydowanych działań redukujących populację dzików, a zbyt niskie dofinansowanie Inspekcji Weterynaryjnej powoduje konieczność rozłożenia programu bioasekuracji w całym kraju na 4 lata. Czy wirus afrykańskiego pomoru świń będzie czekał tak długo w obecnych strefach ASF? Raczej nastąpi jego dalsze rozprzestrzenienie na zachód – mówi Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej.
Jakie działania są potrzebne?
KZP-PTCH sugeruje, że niezbędne jest dokonanie zmiany wieloletnich planów łowieckich i depopulacja dzików na terenie całego kraju do poziomu 0,1 dzika /km2. Ograniczy to możliwość skokowego przeniesienia wirusa na nowe obszary.
Ważne jest także natychmiastowe wdrożenie bioasekuracji w rejonach o intensywnej produkcji żywca wieprzowego (kujawsko-pomorskie, łódzkie i wielkopolskie).
Związek informuje o konieczności zmiany trybu wypłat odszkodowań dla rolników, których stada zostały wybite z powodu wykrycia ognisk ASF. Rolnicy pozbawiani odszkodowań ze względu na uchybienia formalne, często stają się bankrutami. Obowiązujący system wypłaty odszkodowań nie sprzyja współpracy rolników i Inspekcji Weterynaryjnej. Wielu rolników twierdzi, że inspektorzy przede wszystkim szukają powodów do wydania decyzji odmownej w sprawie wypłaty odszkodowania.
Bardzo ważną kwestią jest konieczność zwiększenia etatów w Inspekcji Weterynaryjnej oraz podniesienia wynagrodzenia pracownikom. W ostatnim czasie z Inspekcji odeszło 600 osób. W 2017 roku inspektorzy dokonali 140 tys. kontroli. W 2018 zakłada się wykonanie 400 tys. kontroli. Resort przygotował plan zwiększenia etatów inspekcji o 430 etatów. Bez podniesienia wysokości wynagrodzeń dla pracowników inspekcji, pozyskanie doświadczonych lekarzy weterynarii na nowe stanowiska może okazać się bardzo trudne.