Związek w opublikowanym komunikacie zwraca uwagę na złożoność problemu, z jakim borykają się hodowcy. Z jednej strony nie można zwalczać wirusa opierając się wyłącznie na redukcji populacji dzików. Przy braku zabezpieczenia epizootycznego gospodarstw nawet niewielka gęstość populacji dzików będzie groźna dla stad świń. Z drugiej, utrzymywanie dużego zagęszczenia dzików spowoduje masowe upadki dzików potęgując presję wirusa w środowisku.
- Przybliży to nas do skrajnej sytuacji, w której nawet najbardziej zaawansowane zasady bioasekuracji będą zawodne - dodał Aleksander Dargiewicz, prezes KZP-PTCH.
Ekolodzy również mogą szukać padłych dzików
Aleksander Dargiewicz podkreśla, że ważnym elementem walki z ASF jest zbieranie i utylizacja padłych dzików. Truchło jest rezerwuarem wirusa, który w tkankach pozostaje aktywny przez wiele miesięcy. Dlatego im szybciej padłe dziki zostaną zutylizowane tym presja wirusa w środowisku będzie mniejsza. Ekolodzy, którzy lubią spacerować po lesie, mogliby włączyć się w wyszukiwanie padłych dzików, przez co uratowaliby przed zakażeniem i śmiercią w cierpieniach tysiące dzików, a także setki tysięcy świń przed utylizacją.
- Popieramy starania polskich naukowców domagających się większych środków na badania. Odkrycie tajemnicy sezonowości występowania ognisk ASF w stadach świń pomiędzy czerwcem a wrześniem znacznie pomogłoby w świadomym stosowaniu zasad bioasekuracji w przyszłości. W Polsce dysponujemy wyjątkowo dużym materiałem do badań tego zjawiska. Uzyskując granty krajowe lub unijne polscy naukowcy mogliby rozwinąć współpracę wiodącymi z ośrodkami badawczymi z innych krajów, które również usilnie szukają nowych rozwiązań dotyczących zwalczania ASF. Są to ważne działania, które w przyszłości odpowiedzą na wiele stawianych dziś pytań. - wyjaśnił Dargiewicz.
Gospodarstwa w Wielkopolsce zagrożone ASF
Związkowcy ostrzegają, że powinniśmy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że wirus może zaatakować stada świń w Wielkopolsce już za sześć miesięcy. W tak krótkim czasie nauka nie da odpowiedzi na stawiane pytania. Dlatego powinny zostać wzięte pod uwagę zalecenia EFSA, które mówią o jednoczesnym wprowadzaniu zasad bioasekuracji, utylizacji padłych dzików i redukcji populacji dzików. Niezbędne jest również kształtowanie świadomości społecznej. W przestrzeni publicznej pojawiają się bowiem skrajne informacje, które dezinformują i niepotrzebnie nastawiają jedne grupy społeczne przeciwko drugim.
Politycy powinni zadbać o przepisy ograniczające skutki kryzysu. Najważniejsze zadania to umożliwienie pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej przemieszczania pomiędzy strefami zarówno świń jak i materiału biologicznego pochodzącego ze stad przebadanych w kierunku ASF. Inspekcja Weterynaryjna powinna zostać wzmocniona kadrowo i finansowo.
- Bez silnej Inspekcji Weterynaryjnej nie zatrzymamy pandemii. Rolnicy powinni otrzymać pomoc finansową oraz niezbędną wiedzę na temat wprowadzenia zasad bioasekuracji w swoich gospodarstwach. - podsumował KZP-PTCH.