Lista zakładów importujących produkty rolne z zagranicy oburza producentów

20 czerwiec 2020
(0 Głosów)
Autor 
Polska jest całkowicie samowystarczalna pod względem produkcji mleka. Nadwyżki muszą być eksportowane Fot. PFHBiPM

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski nakłania do zakupu tylko polskich produktów rolnych. Zakłady które importują je z zagranicy mają być umieszczane na czarnej liście. Mleczarze negatywnie opiniują tego typu działania, jako populistyczne i szkodzące Polsce.

Ogłoszenie zamiaru stworzenia listy zakładów importujących z zagranicy znalazło już przede wszystkim swoje odzwierciedlenia w mediach zagranicznych i organizacjach rolniczych UE. Wywołało także oburzenie polskich producentów rolnych.

- My mleczarze ubolewamy nad tym co ostatnio robi pan minister - powiedział Martin Ziaja o tzw. liście wstydu, prezes Okręgowego Związku Hodowców Bydła w Opolu dla "Naszej Śląskiej Wsi".

Prezes Związku wspomnianą listę uznał za działanie populistyczne ministra. Wtóruje mu Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu. Z kolei Mariusz Olejnik, prezes zarządu Opolskiego Związku Producentów Rolnych mówi o niepotrzebnym antagonizowaniu Polski wobec innych krajów.

Zobacz również>> Opublikowano listę zakładów, które sprowadzają mleko z zagranicy. Ceny w polskich skupach spadają

 

Dlaczego działania ministra oceniane są negatywnie?
Polska jest całkowicie samowystarczalna pod względem produkcji mleka. Nadwyżki produkcyjne w wysokości 26% trafiają na rynki zagraniczne. Problem polega na tym, że jeżeli mleczarnia znajdzie rynek zbytu np. na masło, to w ramach wymiany handlowej importuje np. ser. Podobnie sytuacja wygląda w branży drobiarskiej czy bydła mięsnego. Na eksport trafia 80% polskiej wołowiny oraz 55% produkcji drobiu.

- Nie możemy doprowadzić do tego, że inni będą podchodzili tak samo, będą robili podobne listy na wołowinę czy drób i my z tym zostaniemy – dodał Mariusz Olejnik.


Zachwianie relacji handlowych jest szkodliwe dla każdego sektora produkcji. Mleko eksportowane z Podlasia lub Dolnego Śląska wraca do Polski częściowo w postaci różnych produktów mlecznych, ale przede wszystkim obecne jest w sklepach UE. Polska eksportuje więcej produktów mleczarskich niż importuje. Nie dotyczy to tylko branży mleczarskiej. Kilka tygodni po wypowiedzi ministra rolnictwa zagraniczne organizacje mleczarskie zaprotestowały w Brukseli w sprawie blokowania przepływu towarów. Rolnicy mają nadzieję, że minister zaprzestanie głosić hasła szkodzące polskiej wsi.

 

Oprac. Sabina Pietrek, źródło: PFHBiPM

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…