Gobarto uruchomiło fermę w Zalesiu w grudniu 2020 r. Kosztem niemal 100 mln zł powstała jedna z najnowocześniejszych w Polsce ferm macierzystych. Do Zalesia trafiły lochy, które w komfortowych warunkach będą rodzić i odchowywać prosięta. Łącznie na całej fermie przewidziano miejsce dla sześciu tysięcy loch.
– Proces zasiedlania fermy jest skomplikowaną operacją logistyczną. Zakończyła się ona sukcesem. Prowadzony przez na bieżąco monitoring potwierdza, że dostarczone zwierzęta są w pełni zdrowe. Zgodnie z planem już w lipcu fermę w Zalesiu opuszczą pierwsze warchlaki. Trafią one do hodowców współpracujących z nami w ramach programu Gobarto 500 – mówi Jacek Jagiełłowicz, prezes zarządu firmy Agro Gobarto Sp. z o.o.
Czytaj także >> W jakim kierunku zmierza rynek wieprzowiny - komentuje firma Gobarto
Pod koniec tego roku zakład w Zalesiu osiągnie pełne zdolności produkcyjne, co oznacza dostawę na rynek około 180 tys. wysokiej jakości warchlaków rocznie. – Jakość warchlaków z Zalesia będzie na najwyższym poziomie. Zwierzęta te w żaden sposób nie będą ustępować importowanym do Polski – dodaje prezes Jagiełłowicz.
Inwestycja w Zalesiu jest częścią strategii Gobarto S.A. na lata 2019-2024, której celem jest umacnianie pozycji grupy jako jednego z liderów w produkcji mięsa wieprzowego w Polsce. Jej oddanie przyczynia się do zmniejszenia zależności Polski od importu warchlaków. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 r. wydaliśmy za granica na ten cel prawie 1,9 miliarda złotych.
Obecnie nasz kraj jest drugim na świecie, po Niemczech, importerem warchlaków. Jednak biorąc pod uwagę wielkość rynku trzody chlewnej stopień uzależnienia Polski od dostaw zagranicznych warchlaków jest dwukrotnie wyższy niż Niemiec. Sytuacja taka jest szczególnie niekorzystna w czasie niepewności i dużych wahań cen na rynku, z czym polscy hodowcy trzody chlewnej zetknęli się choćby w marcu 2021 r., kiedy ceny prosiąt i warchlaków z importu poszły gwałtownie do góry.