Problem z zagospodarowaniem żywca dotychczas dotyczył tylko i wyłącznie wschodniej części kraju, gdzie znaczna część gmin objęta jest restrykcjami w związku z szerzącym się wirusem ASF. Wirus pojawił się juz niestety także na zachodzie Polski. Co prawda nie atakuje jeszcze bezpośrednio chlewni w Wielkopolsce, ale już teraz należy się zastanowić jak rozwiązać temat sprzedaży wieprzowiny z tego rejonu.
Na ternie województwa dolnośląskiego wykryto przypadek ASF u padłego dzika, którego znaleziono podczas przeszukiwań terenowych. Powiększeniu uległy strefy objęte restrykcjami w Lubuskiem, gdzie potwierdzane są kolejne przypadki wirusa.
Podmioty skupujące tuczniki w województwie lubuskim proponują producentom ceny o kilkadziesiąt groszy niższe niż w pozostałych częściach kraju.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował dziś o potwierdzeniu wystąpienia wirusa ASF u osiemnastu kolejnych dzików w województwie lubuskim. Dzisiaj w akcję przeszukiwania terenu włączyło się wojsko.
Potwierdzenie wykrycia wirusa ASF u dzika znalezionego w województwie lubuskim to pierwszy krok do realizacji najczarniejszego scenariusza zakładającego likwidację produkcji trzody w Wielkopolsce. KZP-PTCH sugeruje, że najprawdopodobniej wirusa przenieśli w ten rejon kraju grzybiarze. Związek skierował pismo do Premiera, w którym przedstawia realne zagrożenia dla sektora oraz potrzebne działania do zrealizowania.
Główny Lekarz Weterynarii potwierdził w piątek doniesienia na temat wystąpienia pierwszego przypadku ASF u dzika na terenie województwa lubuskiego. Odległość miejsca stwierdzenia wirusa od miejsc występowania tej choroby w populacji dzików oraz ognisk u świń wynosi ponad 300 km.
Wielkopolska Izba Rolnicza poinformowała wczoraj o wykryciu pierwszego przypadku wirusa ASF na ternie woj. lubuskiego, bardzo blisko granicy z woj. wielkopolskim. Zdaniem wielu rolników to początek końca polskiej produkcji wieprzowiny.