Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło wiele skarg konsumentów oraz informacji z Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej dotyczących nieprawidłowego uwidaczniania cen w sklepach sieci Biedronka. Sygnały od klientów sieci dotyczyły niestety wyższych cen w kasie, niż na sklepowych półkach lub braku cen przy towarze. Z ustaleń UOKIK wynika, że praktyka trwa co najmniej od 2016 r. Dopiero wszczęcie postępowania pod koniec ubiegłego roku przyczyniło się do podjęcia przez właścicieli Biedronki działań mających rozwiązać problem.
Wyższe ceny w kasie niż na półkach
Różnice w cenie jednego produktu mogły wynieść nawet kilka złotych. Biorąc pod uwagę, że cała sprawa trwała kilka lat, to konsumenci mogli ponieść przez nią dotkliwe straty, a właściciel sieci Biedronka bezpodstawnie wzbogacił się ich kosztem. Ze skarg wynika również, że zdarzały się sytuacje, w których to sprzedawcy nie chcieli uznać roszczeń klientów, którzy zgodnie z przysługującym im prawem domagali się sprzedaży produktu w korzystniejszej dla nich cenie, którą widzieli na półce.
- Zachęcony gazetka oraz kartką nad produktem postanowiłem zakupić Pierś z kurczaka w promocyjnej cenie 9.99zl. Po zrobieniu zakupów udałem się do kasy za towar zapłaciłem lecz w chwili zapłaty nie zauważyłem na paragonie że piersi są w cenie regularnej czyli 16.89 za kg (…)Poprosiłem o możliwość zwrotu towaru, lecz usłyszałem że niestety nie, bo z tym towarem opuściłem sklep i pani nie przyjmie go. Więc powiedziałem że to oszustwo i tego tak nie zostawię i zgłoszę to do UOKiK, inna z pań obsługi powiedziała "i co z tego, co nam zrobią” – żalił się UOKIK jeden z konsumentów.
Brak informacji o cenie
Każdy sprzedawca ma również obowiązek uwidocznienia ceny towaru. Uniemożliwienie konsumentowi zapoznania się z ceną jest poważnym naruszeniem prawa kosumenta do rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji. Tymczasem kontrole Inspekcji Handlowej wykazały, że w sklepach Biedronka średnio aż 14 proc. towarów nie miało informacji o cenie.
Milionowa kara na Jeronimo Martins Polska
- Długotrwała praktyka spowodowała realne straty w portfelach konsumentów i bezpodstawne wzbogacenie się właściciela sieci ich kosztem. Dlatego zdecydowałem o nałożeniu na Jeronimo Martins Polska kary w wysokości 115 mln zł. Istnienie nieprawidłowości potwierdziła również sama spółka tłumacząc je błędami ludzkimi wynikającymi z dużej skali działalności. Nie wykluczamy, że tak rzeczywiście mogło być, nie usprawiedliwia to jednak w żadnym stopniu działania na niekorzyść klientów, tym bardziej, że przez długi czas przedsiębiorca – pomimo licznych nieprawidłowości wykrywanych przez Inspekcję Handlową - nie starał się systemowo rozwiązać tego problemu. Tak duży podmiot powinien dochować należytej staranności w swojej działalności, aby błędy w oznaczeniu nie dotykały osób kupujących w jego sklepach – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Poza sankcją pieniężną, sklepy Biedronka będą musiały informować konsumentów o ich prawach przysługujących w przypadku różnicy w cenie na półce i w kasie: W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru po cenie dla niego najkorzystniejszej (art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług).
Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: UOKIK