24 kwietnia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zażądała od Lasów Państwowych, Generalnej Dyrekcji i nadleśnictw Białowieża, Browsk i Hajnówka wstrzymania prowadzonych prac leśnych i zaprzestania łamania prawa w Puszczy Białowieskiej. Ekolodzy alarmują, że trwa nielegalne wywożenie wyciętego starodrzewu.
W grudniu 2017 r. Stowarzyszenie pozwało Skarb Państwa w procesie cywilnym o zaniechanie naruszenia środowiska, podjęcie środków zapobiegawczych i przywrócenie stanu zgodnego z prawem w Puszczy Białowieskiej. Postanowieniem z 12 kwietnia br. Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył na puszczańskie nadleśnictwa szeregu zakazów, które leśnicy obecnie łamią.
- wywozu wszystkich wyciętych ponad 100-letnich drzew i nakazał ich pozostawienie w lesie do całkowitej mineralizacji.
- wycinki drzew prowadzonych na podstawie decyzji nr 51 Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych w sprawie usuwania drzew zasiedlonych przez korniki oraz pozyskanie drzew powodujących zagrożenie bezpieczeństwa publicznego i pożarowego, we wszystkich klasach wieku drzewostanów,
- wycinki drzew na chronionych siedliskach przyrodniczych i siedliskach chronionych sów, dzięciołów i chrząszczy saproksylicznych,
- wycinki drzew w drzewostanach ponadstuletnich, także grądowych,
- wycinki drzew w III strefie UNESCO.
Zabezpieczenie powództwa ma za zadanie ochronę przyrody w Puszczy Białowieskiej. Postanowienie polskiego sądu można porównać do lipcowego postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, który zakazał Polsce cięć do czasu rozstrzygnięcia sporu Komisji Europejska vs. Polska na rozprawie głównej.
Postanowienie jest wykonalne od 16 kwietnia i od tego czasu obowiązuje leśników. Tymczasem w piątek (20.04.2018) i poniedziałek (23.04.2018) społeczne patrole Obozu dla Puszczy, Greenpeace i Fundacji Dzika Polska udokumentowały nielegalne wywożenie wyciętych ponad stuletnich drzew.
W odpowiedzi na łamanie prawa przez leśników Pracownia wysłała do PGL LP, GDLP i puszczańskich nadleśnictw wezwanie do przestrzegania postanowienia o zabezpieczeniu roszczeń. Ekolodzy zaapelowali też do ministra środowiska Henryka Kowalczyka o interwencję i zobowiązanie Lasów Państwowych, jako jednostki sobie podległej, do przestrzegania prawa.
- Lasy Państwowe są poza prawem i kontynuują nielegalne działania, które dewastują Puszczę Białowieską. Po raz kolejny udowadniają, że są niewiarygodną instytucją, która nie potrafi dbać o ten wyjątkowy las. Nie chcemy takich gospodarzy w Puszczy. Jedyną możliwością uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości jest rozszerzenie parku narodowego na cały teren Puszczy – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.