– Dobra, długa, ponad trzygodzinna dyskusja o faktycznych problemach polskiego rolnictwa – stwierdził minister Jan Krzysztof Ardanowski po rozmowach z przedstawicielami AGROunii.
Na spotkaniu z rolnikami obecni byli także: sekretarz stanu Tadeusz Romańczuk, główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk oraz dyrektorzy departamentów.
Czytaj również>> Rolnicy ruszyli na ulice. Protesty na A2 i S8 to dopiero początek
Będą kolejne spotkania z protestującymi rolnikami
Podczas rozmów nie wystarczyło czasu na omówienie wszystkich postulatów, które zostały złożone przez protestujących.
– Nie zdążyliśmy szczegółowo poruszyć wszystkich zgłoszonych postulatów, ale umówiliśmy się na kolejne spotkanie, którego termin zostanie wspólnie ustalony w pierwszych dniach stycznia – poinformował szef resortu po spotkaniu.
Rolnicy potrzebują lepszej organizacji i większej wiedzy
Minister zwrócił również uwagę, że w jego ocenie niezbędna jest rolnikom także wiedza odnośnie relacji międzynarodowych, kontaktów z Komisją Europejską oraz procedur i przepisów unijnych, które obowiązują także w Polsce.
Zdaniem ministra wieś to nie tylko miejsce produkcji rolnej, ale także miejsce spełniające szereg bardzo ważnych funkcji w zakresie ochrony klimatu, środowiska, w tym gleb i wody.
–Tam, gdzie rolnicy są dobrze zorganizowani gospodarczo łatwiej mogą przeciwdziałać np. nierównowadze w pozycji na rynku, fałszowaniu żywności, czy nadmiernemu importowi – zwrócił uwagę minister Ardanowski.
Szef resortu podkreślił znaczenie wprowadzonych nowych regulacji prawnych. Wdrożenie najlepszych obecnie w Europie przepisów dotyczących rolniczego handlu detalicznego, czy też przepisów związanych z prowadzeniem produkcji marginalnej, ograniczonej i lokalnej pozwala na rozwój oraz poprawę dochodów małych gospodarstw. Dla większych producentów rolnych wprowadzone zostały nowe regulacje dotyczące spółdzielni rolników.
Co na to rolnicy?
Protestujący rolnicy z Michałem Kołodziejczakiem na czele, uważają spotkanie z ministrem za pierwszy krok do dalszych rozmów. Szef resortu rolnictwa zobowiązał się do przyjrzenia się nieprawidłowościom Powiatowej Lekarz Weterynarii w Parczewie oraz Wojewódzkiego Lekarza. Możliwe są dymisje. Mają też zostać podjęte decyzje w zakresie naprawiania szkód dla hodowców, którym wybito świnie i nie otrzymali odszkodowań.
- Te dwa punkty i reakcja Ministra wskażą nam dalsza drogę. Liczymy na konstruktywna pracę. Po kolei będziemy realizować wszystkie nasze postulaty. Krok po kroku. Nie pozwolimy by minister otworzył 15 tematów jednocześnie i dzięki temu nie zrealizował żadnego. Strajk? Tak jeśli nasze słuszne postulaty nie będą realizowane - czytamy w komunikacie Agro Unii w mediach społecznościowych.